Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Z życia realisty 103.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

czną siłę pociągu, na tle ogólném odznaczała się wybitnie, do bladéj twarzy swéj i głębokiego spojrzenia przykuwała oczy otaczających. Tylko, zamiast błyszczących ogładą i jaśniejących wiedzą słów kobiet salonów, posiadała siłę pieśni, potęgę głosu, drgającego całym światem uczuć, o których istnieniu w niéj nie wiedziała jeszcze sama. Ale, jeżeli w wyższych towarzyskich sferach, kobieta, obdarzona tą wyjątkowością wpływów, tém przepełnieniem sił żywotnych, tryskającém z niéj wokoło, nieraz te posiadane dary, okupić musi strasznemi bólami i swemi i innych, to kobiecie ludu, która z takim odcieniem na czole, stanie śród świata, biada nieskończona! Potęgę swą wewnętrzną niezrównoważoną, nieposkromioną światłem, na to ona tylko posiadać będzie, aby jéj serce wygryzła tęsknota za czémś lepszém, doskonalszém, piękniejszém, niż to, co ją otacza, za czémś, co wiecznie przeczuwać, czego wiecznie pragnąć ona będzie, odpychana od celów przeczuć swych siłą konieczności. W pracy ciężkiéj, w ciemnocie myśli, w prozie codziennych trudów, zwiędnąć i umrzéć wcześnie, to najlepsza dla niéj dola!
W ogóle bodaj niedogodne to położenie być wyjątkowym człowiekiem, niedogodniejsze jeszcze wyjątkową kobietą klas wyższych, a wyjątkowa kobieta z ludu... to dramat!... Cichy dramat, zamiast łez ludzkich, oblany kroplami rosy, które skrapiają głowę tęskniącéj wtedy, gdy ona o wschodzie słońca stoi