Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Z życia realisty 206.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

dam fizycznie i moralnie i potrzebuję widziéć cię przy sobie.”
Boleść zabiła boleść a raczéj tak zjednoczyły się obie, że już ich rozróżnić nie mogłem. Piérwszy raz od dni wielu, myśl moja oderwała się od Ulany a przed oczyma memi stanęła śliczna siostra moja, któréj nigdy już ujrzéć nie miałem, jedyna kobieta, na ziemi, z którą złączony byłem jednością myśli, braterstwem umysłowém. I stanął mi jeszcze w oczach sędziwy ojciec mój, upadający pod ciężarem niespodziewanego ciosu, dom mój rodzinny osmucony stratą niepowrotną, Konstancya niebezpieczną złożona chorobą. Usiadłem nad listem, z czołem na dłoniach wspartém i piérwszy a jedyny raz w życiu płakałem, płakałem razem po kochance i siostrze, nad ciężkim żalem ojca i nad żałobą rodzinnego domu. W dwa dni potém żegnałem państwa L. i puszczałem się do Kijowa, zkąd miałem przysłać do Hor nowego dyrektora fabryki a sam udać się bezzwłocznie w strony rodzinne.
I stało się to, o czém tak często ze smutkiem mówiła Ulana: pojechałem w świat szeroki — a ona?... gdzież była wtedy?...

∗             ∗

„O, gdyby życie było poematem, jakżebym pięknie skończył moję powieść!” — woła poeta; i wraz