Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Z różnych sfer t.1,2 184.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

o czarném oku i śniadéj cerze, ale córka zimniejszéj strony, białolica i jasnooka, bo się pono gdzieś aż nad brzegami Wilii urodziła. Włosy miała tak jasne, jako len najpiękniejszy, śliczne ponsowe usta, z za których wyglądały, niby perły, białe i równe ząbki, na gładkiém czole nosiła pogodę i czystość dziewiczą, a kibicią wyrosła ku podobieństwu brzózki leśnéj: smukła, cienka i gibka, z drobnemi rączkami, któremi-by się lubować mogło oko artysty-snycerza. Zaledwie miała lat siedmnaście, a już wiedziała, co to jest gorycz nieszczęścia. Rodzice jéj różnemi a dziwnemi kolejami fortuny utracili znaczny majątek, a w końcu, umierając sami, zostawili ją sierotą. W głębi serca swego osierocona dziewica chowała pamięć o matce swéj, pięknéj i dobréj jak anioł, i ojcu, który niedolę wszelką przeniósł z hardém czołem i nieposzlakowaném sumieniem. Z rodzinnych stron swoich wywiozła dwa wspomnienia ciemnych lasów, co szumiały nad jéj kolébką, i przeciągłéj pieśni ludowéj, któréj nuty, płynącéj po łanach, słuchać lubiła, bawiąc się u kolan matki. Tęsknota cicha, serdeczna, za tymi, którzy zmarli, i za tém, co opuściła, osiadła w młodziuchnéj jéj piersi, odbiła się w oku wyrazem marzenia, i odbrzmiała w głosie miękką słodyczą. Lilla lubiła gwiazdy, kwiaty i muzykę, lubiła śpiew i poezyą, i nieraz, godzinami całemi, śpiewała sama, lub duszą tonęła w tych poetycznych brylantowych opisach, które malują tęczowemi barwami szczęście,