Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Z różnych sfer t.3,4 140.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

postać Chaity, w szafirowy kaftan bez rękawów przyodzianéj, i z twarzą, zwróconą ku oknu, modlącą się żarliwie. Z szybkiemi, krótkiemi pokłonami, z rękoma, podnoszącemi się nieco w górę, pół-głosem wymawia ona:
— Błogosławionym bądź, Panie świata, który prostujesz zgiętych w łęk!
— Błogosławionym bądź, Panie świata, który dajesz siłę strudzonym!
— Błogosławionym bądź, Panie świata, który sen z oczu, a drzemanie z powiek moich spędzasz!
Chaimek wydobywa się z pod pierzynki swéj i, w szaréj koszulince a ponsowych bucikach stanąwszy za babką, zaczyna kłaniać się, tak jak ona i mówić:
— Błogosławionym bądź, Panie świata, za to, żeś nie stworzył mię niewolnikiem ani bałwochwalcą!
— Błogosławionym bądź, Panie świata, za to, żeś stworzył mnie mężczyzną!
I daléj jeszcze długo odmawia poranny pacierz, którego, przez litość nad ubogiém, zaniedbaném dzieckiem, nauczył go uczony Szymszel, ojciec serdecznego przyjaciela jego, małego Mendele.
Stara babka niczego nauczyć go nie mogła, bo oprócz tego, że po całych dniach w domu nie bywała, wiedzy najmniejszéj nie posiadała sama. Bracia jéj uczyli się długo różnych mądrych rzeczy, ale ona nie umiała nawet czytać. Wiedziała jednak o tém dobrze, iż wnuk jéj powinien był umiéć to, co umieli bracia,