Strona:PL Eliza Orzeszkowa - Przędze.djvu/186

Ta strona została uwierzytelniona.

domu z jasno oświetlonemi oknami odwrócony, widzieć go przestał. Widziadeł napowietrznych, nad ciemnym pasem lasu stojących, zapytywał:
— Co jest za wami? Co za tobą, świetna smugo zorzy wieczornej?