Strona:PL Eliza Orzeszkowa - Przędze.djvu/199

Ta strona została uwierzytelniona.

lekko i zgrabnie, jaskółki z rybitwami zataczają w powietrzu pełne wdzięku zwroty i koła, a gwiazdy morza nad kryształowym sufitem zachwycająco swe drżące pas wykonywają. Co do muzyki, orkiestrę moją składają uwięzione w pałacu moim fale, a przybywa też często na dwór mój sam arcymistrz Eol i czarujące pieśni wygrywa na swej cichobrzmiącej harfie. W dodatku wszyscy ci słudzy i przyjaciele moi gospodarują mi wybornie, z dóbr moich prawdziwe wydobywając skarby. Spójrz, oto, naprzykład, jedna z pereł naszyjnika mego. Posiadam takich mnóstwo, a równie pięknych w całem morzu niema...
To mówiąc, zgrabnymi, w kunsztowne pierścienie zdobnymi palcami otworzył jedną z muszelek naszyjnik jego składających, wyjął z niej perłę najczystszej wody i z cicha zapytał:
— Czy pozwolisz, o najwspanialsza! abym tą opalową kroplą włosy twoje przyozdobił? Wyglądać w nich ona będzie, jak łza, którą nieraz z oka Akisa wyciskała tęsknota za tobą!
Nimfa nie pozwalała, ale też nie broniła; zapewne perła wydawała się jej piękną, tem piękniejszą, że oprawiona była w tak grzeczne i czułe słowa. Akis wdzięcznym ruchem podniósł delikatne ramię i bardzo powoli opalową kroplę nad czołem jej składał, a gdy to czynił, o dziwy! czoło to z lekka pochyliło się przed nim, jakby robotę ułatwić