Ta strona została uwierzytelniona.
przyszli do biedy i żebractwa. Nieraz też opowiadają mu oni ciekawe historye, od których Jasiowi łzy w oczach stają i przez które, coraz lepiej rozumieć zaczyna wielką rozmaitość zajęć i losów ludzkich.
Dobrzy i rozumni rodzice Jasia nie wzbraniają mu tych znajomości i rozmów, bo przekonali się, że w dobrem jego sercu życzliwość i współczucie dla ubogich rozwinęły się wtedy dopiero, gdy zobaczył ich na własne oczy, gdy ich życie, prace, cierpienia, przymioty i nawet wady poznał za pomocą spostrzegania i doświadczenia własnego.