dukcyi; za kwartę[1] mléka płaci się 6 centów; śmietanki nie umieją robić góralki i każą sobie za złą dobrze płacić, zatém najlepszy sposób kupować mléko i samemu śmietankę zbierać; jaja zależnie od zapasów we wsi i od większego ich wykupu są na różne ceny, 7 czasem do 8 jaj za 10 centów. Masło tanie, bo za kwartę płaci się tylko 50 centów. Oszczypek sera owczego kosztuje stosownie do swej wielkości 20, 22 lub 24 centów, a nawet w danych razach po 25 centów, zaś krąg sera według wagi kosztuje 1 guld., to znów 1¼ guld. Drobiu jest wcale nie obficie, najtańszy wtedy, gdy go w kojcach z dalszych stron naniosą.
Z mięsem bywa kłopot, bo skoro rzeźnik, żyd, co świeżego dostanie, trzeba pilnować, aby kupić nim rozbiorą; w roku 1866. płaciłem za 1 funt[2] mięsa wołowego 9 centów, a już następnych lat po 17 cent., za skopowinę[3] zaś 14 lub 12 cent., gdy jej góral z Poronina dostarczy.
Chléb jest w Zakopaném bardzo drogi, bochenek za 20 i 40 centów, jak na tę cenę wcale mały i niesmaczny, korzystniej jest sprowadzać go sobie z Nowego Targu.
Udający się w Tatry na żętycę, nią się żywić powinni, na czczo pijać ją, czekając przyniesienia jeszcze gorącej koło 8 lub 8½ godziny, gdy wyziębła trzeba ją ogrzać i tak popijać do obiadu. Bywa ta serwatka owcza dwojaka, rzadka i gęsta, kto gę-
- ↑ niespełna 1 l
- ↑ Może chodzić o masę ponad 0,4 lub 0,5 kg, w zależności czy dotyczy to miary galicyjskiej czy austriackiej.
- ↑ baranina