leży do budujących gościniec Niemców, karczma ta jest stekiem germanizmu, co w tych stronach zwłaszcza bardzo razi ucho. Propinacyja[1] tutejsza jest przywilejem proboszcza.
Kościół w Lubieniu drewniany ufundowany był r. 1363, lecz dzisiejszy jest późniejszych czasów zabytkiem; był on filią do Pcimia do r. 1633.
Gdy noc niedaleko, trzeba się tu obliczyć z czasem, bo do Zaborni jeszcze spory kawał, przeszło dwie mile, a w całej odtąd drodze nie napotyka się już stosownej karczmy do noclegu. Jest jeszcze wprawdzie o milę[2] ztąd w następnej wsi Krzeczowie nowa karczma. lecz nie umiem nic o niej powiedzieć, gdyż mi nie przypadło w niej na noc stawać.
Po minięciu Krzeczowa wjeżdża się w pustą na okół okolicę, i w jakimkolwiek wypadku pomocy znizkąd spodziewać się nie można, a najbliższa karczemka na górze (2167′[3]) należąca do wsi Naprawy odosobniona, licha, z jedną izbą gościnną niczem podróżnemu służyć nie zdoła, a nadto zaufania żadnego nie wzbudza.
Z Lubienia wzdłuż doliny Krzeczowskiej droga prowadzi zboczem od południa ponad potokiem. Pół mili[4] dalej skręcamy się ku południowi koło właściwego potoku Krzeczówki, nowo zbudowanym, r. 1869 ukończonym gościńcem, zdążając przez wieś Krzeczów jeszcze pół mili aż do stóp Lubonia Małego. Tu się po moście przebywa potok i od razu
- ↑ Propinacja – wyłączne prawo do produkcji piwa, gorzałki i miodu
- ↑ ok. 7,5 km
- ↑ 685 m
- ↑ niespełna 4 km