Ujechawszy pół mili[1] za Czarny Dunajec ku południowi napotykamy nad strumieniem małą osadę Podczerwone, poczém niedaleko dostajemy się po moście na wschodnią stronę Dunajca, gdzie jest mała także osada Kaniówka; ztąd jeszcze trzy ćwierci mili do Chochołowa, ale dobrej drogi, która się kończy z wjazdem do Chochołowa.
Chochołów, wieś duża, zbita, dom przy domie, zasłynęła w r. 1846. powstaniem przeciw Austryi[2]. Żyje jeszcze kilku przywódzców, co siedzieli po twierdzach w więzieniu za ojczystą sprawę. Tutejszy proboszcz ksiądz Józef Kmietowicz i organista Jan Andrusikiewicz okryli sławą to zakącie Podtatrzańskie. Były to postacie mogące służyć za przykład do życia drugim. Pracowali oni wspólnie nad oświatą ludu w duchu narodowym i tak umieli pozyskać zaufanie i miłość swoich parafian, że na wezwanie ich r. 1846. stanął lud uzbrojony do boju za wolność ojczyzny. Poddały im się straże graniczne austryjackie, oddano im pieniądze, a gdy z Nowego Targu komisarz od tak zwanych finanswachów Fiutowski na czele oddziału swoich podkomendnych i spędzonego chłopstwa wyruszył do Chochołowa dla uwięzienia księdza Kmietowicza i Andrusikiewicza, wystąpiła wieś uzbrojona w ich obronie. Strażników rozbili mężni górale, położyli kilku trupem, kilku ranili, a między tymi komisarza, który ledwo uszedł śmierci ocalony przez Andrusikiewicza przed natarczywością ludu. Ranionego ko-
- ↑ niespełna 4 km
- ↑ por. Powstanie chochołowskie