Strona:PL Eljasz-Radzikowski-Illustrowany przewodnik do Tatr, Pienin i Szczawnic.djvu/089

Ta strona została uwierzytelniona.

mieszkiwali tę część doliny. Stajemy potém przed ruinami kuźnic i karczmy, w której jeszcze r. 1862. szynkowano, pozostała jeszcze tylko w jakim takim stanie leśniczówka. Żałować wypada, że przez upadek domów mieszkalnych w Kościeliskiej dolinie podróżni czuć się muszą opuszczeni, zwłaszcza, gdy tędy wiedzie z Węgier jedna tylko w całych Tatrach droga liczniej uczęszczana między Tomanową Polską i Wierchem Czerwonym do doliny Wierchcichy. Rozumie się tu drogę jezdną dla jadących wierzchem i do przeprowadzenia bydła, a nie wózkiem, bo na nim nigdzie, wzdłuż całego łańcucha Tatr, nie przebędzie się grzbietu. Cyganie ciągną czasem z Węgier drogą przez Kościeliska, i raz zdarzyło mi się widzieć ich koczujących w szczątkach kuźnic Kościeliskich. Przymioty komunistyczne wiadomo, że zawsze towarzyszą tylu potomkom kasty indyjskiej Paryjasów, tak też widząc szczupłe grono osób na wózku późno wieczór tą doliną podążające do wsi, a złożone z kobiet, puścili się w pogoń, ale gdy nas kilku mężczyzn dobiegających wózka spostrzegli, odstąpili niewiadomych nam zamiarów, zawsze jednak podejrzanych.
Minąwszy tę pierwszą część wstępną doliny aż do drugiej bramy, gdzie właściwie dopiero zaczyna się najromantyczniejsza część Kościelisk, przebywa się strumień po kładce na wschodnią stronę do jednego z największych źródeł w Tatrach, zwanego Lodowém, które odpływa trzema obfitemi strugami;