lenieje tu i owdzie ślicznej barwy murawa, sterczy grupka drzew, a droga snuje się różnemi zakrętami, to wysoko nad potokiem, to znów schodzi się nad samą wodę, gdzie belki na krzyż ponakładane na grubych kamieniach stanowią pomost do przejścia i przejazdu. Postępując dalej po wschodniej jak zachodniej stronie, znowu innych kształtów skały piętrzą się fantastycznie, że nie wiedzieć, gdzie patrzeć, bo się odkrywają oku coraz piękniejsze widoki. Skały te pionowe, czasem nawet nachylone, że się ze strachem na nie spogląda, aby nie runęły, sięgają znacznej wysokości, a gdzie dolina wązka, to nawet miejscami szczytów dojrzeć nie można. Ton
powietrza, szum wody, przecudowne kształty skał i drzew łączą się w jedno wprawiając w zdumienie niewypowiedzianym urokiem, że słów zbywa na wyrażenie podziwu, oczarowania wśród przyrody tatrzańskiej. Kto tę dolinę dobrze zwiedził, temu już nie lada co spodobać się może.
Roskoszując się tą prawdziwie cudną pięknością doliny Kościeliskiej, mijamy potok po mostkach z okrąglaków zbudowanych na jednę lub drugą stronę doliny, stosownie, gdzie lepiej było uczepić się ścian doliny. W dali widny szczyt skały od zachodu przybrał formę sowy a naprzeciw niej stanąwszy nad potokiem czeka nas znów nowy, uroczy, alpejski krajobraz z szczytem Bystrej (7230′[1]) na tle nieba; dróżyna wiedzie brzegiem potoku, gdy droga jezdna spina się trochę w górę.
- ↑ 2285 m; wg współczesnych pomiarów 2248 m n.p.n.