z drogi, gdyśmy z Lubonia do Nowego Targu jechali; a więc baca i juhasi na tej hali ztamtąd z owcami na lato tu przychodzą. Wyrabiają oni wyborne sery nietylko w tak zwanych oszczepkach po 25 cnt. ale i w kręgach, które stósownie do wielkości płaci się od 1 guld. do 1 guld. 40 cent. najwyżej.
Odpocząwszy w szałasie na Pysznej podróżni udający się na szczyt Bystrej puszczają się ścieżką do przełęczy (5762′[1]) między Bystrą a Babiemi Nogami. Ścieżka wygodna, choć utrudzająca, wśród kosodrzewiny ciągle w górę zawiedzie po 1½ godziny dobrego chodu na przełęcz i granicę węgierską, bo już za tym grzbietem Słowacy pasą swoje owce, woły, konie; inny strój i trochę odmienna ich mowa, chociaż Polakowi dobrze zrozumiała. Tu napotykają się wielkie płaty śniegu, choćby w najgorętsze lato i ku południowi zwrócone; w połowie Sierpnia byłem tu, a zlodowacialy śniég zalegał wszystkie stokowiska.
Od tej przełęczy ku zachodowi samym grzbietem wązkim ciągle idzie się w górę; najstromsze miejsce jest przy wyjściu na czubę zwaną Błyszczem (6916′[2]) odkąd grzbiet zwraca się ku południowi i tworzy szczyt Bystrej. Już od tej czuby wyższa grań., po jednej i drugiej stronie przepaści w doliny, ale niebezpieczeństwa nie ma; tak dochodzi się po 3-godzinném umęczeniu od szałasu na szczyt Bystrej. (7221′[3]).
- ↑ 1821 m; prawdopodobnie Pyszniańska Przełęcz – 1788 m n.p.m.
- ↑ 2186; wg. współczesnych pomiarów 2159 m n.p.m.
- ↑ 2282; wg. współczesnych pomiarów 2248 m n.p.m.