ła (3990′[1]) a zachodni Łysanki (4555′[2]). Kto raz zwiedził tę dolinę, następnie nie potrzebuje przewodnika, lecz każdy inny sam niech tu nie chodzi, bo jej nie zwiedzi dobrze i natrapi się przy szukaniu ścieszek. Potok bowiem wijący się wzdłuż całej doliny przebywać trzeba kilka razy po kamieniach, nim się do końca jej dojdzie, a nie wiedząc gdzie się go przebywa, niepotrzebnie człowiek namęczy się i czasu wiele straci. Kilka miejsc w ogólnie pięknych Strążyskach odznacza się jeszcze swoją oryginalnością. I tak po prawej stronie idąc do góry napotyka się rzęd skał u wierzchu szczególnie poszczerbionych, które nazwano Mnichami; u spodu stare buki nader upiękniają ten widok swoją odrębnością od zwykłych tu świerków. W miejscu najprzestronniejszém przybywa się na polanę, gdzie są szałasy owcze i krowie. Tu prześliczny widok przypominający owe alpejskie pejzaże, znane z obrazów i rycin; tło przepyszne stanowi Giewont wielki i mały, imponując massą stromej skały, poprzerywanej gdzieniegdzie szczelinami i płatami śniegu; poniżej z trzech stron las świérkowy na przyległych górach, a na przodzie polana z szałasami, ludnością szałasową i bydłem, przy tém potok, który tu z dwóch stron się schodzi. W szałasie można dostać mléka, ale go nie należy przepłacać, bo tym sposobem psuje się chciwych na pieniądz górali, którzy wziąwszy raz zbytnią zapłatę niezasłużoną, nadal chcą tożsamo brać od każdego. Nie powinno
Strona:PL Eljasz-Radzikowski-Illustrowany przewodnik do Tatr, Pienin i Szczawnic.djvu/102
Ta strona została uwierzytelniona.