dowi pod stopami ciemnieje stawek Zmarzłym (5670′[1]) zwany, bo do lata bywa zamarzniętym; po nad nim dzika dolinka (6101′), którędy wyjście na Granat, dalej dziko poszarpana grań Czarnych Ścian zwanych od doliny Pięciu Stawów Kozim Wierchem (7316′[2]) i turni Zawratowej; od zachodu sterczą nagie skały Zmarzłego Wierchu, t. j. turni łączącej Kościelec ze Świnnicą, zaś od południa wyłom między tymi szczytami zowie się Zawratem, który ztąd, zkąd na niego patrzymy, ukazuje się najwspanialej.
Wązki ten wyniosły a bardzo bystry roztwór, na który z wielkim mozołem po usypisku dostać się można, jedyném jest przejściem od północy do Pięciu Stawów a zatém i do Morskiego Oka tą drogą dążącym. Zmarzły Staw ma przypływ z pod Granatów i Czarnych Ścian, od zachodu ze źródła najzimniejszego w tej stronie Tatr + 1° 36 Rm.[3], co wypływa z poza wielkiego złomu granitu.
W przejściu Zawratu (koło 6500′[4]) niebezpieczeństwa nie ma żadnego, lecz wielkie utrudzenie, bo się drapać trzeba bardzo stromo, po drobnych i grubych kamieniach usypujących się za stąpnieniem, chwycić się zaś nie ma czego, bo choć się dotrze ściany, na lewo lub na prawo skała gładka, zwykle mokra, nie da się siebie uczepić. Często noga zadrży, gdy kamień z pod niej się usunie i zacznie toczyć inne, że postępujący poniżej ciągle muszą się strzedz jakiego wypadku w razie obsunięcia się głazów.
Strona:PL Eljasz-Radzikowski-Illustrowany przewodnik do Tatr, Pienin i Szczawnic.djvu/137
Ta strona została uwierzytelniona.