Ta strona została uwierzytelniona.
Jeden i drugi, trzeci dzień
przeminął i trzy noce
— w pobrzasku złotych gwiezdnych lśnień
Hiperjon w mgle migoce.
Oto wspomnienia rojem znów
nadobną nawiedzają —
z migotu niespokojnych snów
tęsknoty zmartwychwstają:
„o zejdź i spuść promienną skrę
leciuchno, cicho, skrycie —
wypełnij myśli i serce me,
prześwietlij moje życie“.
Usłyszał głos jak pobrzęk lir
i z bólu nagle zgliszczał —
— otoczył gwiazd bezładny wir
to miejsce kędy błyszczał —
W przestworzu kipi ognia war
płomieniem ziemię spala —
z chaosu, skwaru, chmur i par
rycerz się wraz wyzwala.