Ta strona została uwierzytelniona.
A więc człowiekiem chcesz się stać
żyjącym pod śmierci wodzą — ? —
— spójrz jak umiera człecza brać —
jak nowi na śmierć się rodzą — —
Wiatrem podszyty jest ich czyn
i każda myśl najświętrza —
za ojcem idzie wnuk i syn
a fala wciąż się spiętrza.
Czasem im zalśni szczęścia świt —
lecz mrok go zażyć wzbrania —
— nam jeno znaczon wieczny byt —
— nie znamy umierania.
Z wnętrzności wczoraj, z wiecznych łon —
co zginie dzisiaj wschodzi —
jednego słońca nagły zgon
znów drugie słońce rodzi.
Pieśń ich żywota brzmiąca miedź,
bicie śmiertelnych godzin —
wszystko się rodzi, aby mrzeć,
umiera dla narodzin.
Ty Hiperjonie jednak trwaj,
ku śmierci się nie nagniesz —
— powiedz mi prosto: „Panie, daj!“ —
— czyli mądrości pragniesz — ? —