mianowany z woli cesarza Henryka III r. 1043 arcybiskupem bremeńskim i hamburgskim, wysokiemi zdolnościami pozyskał przeważny wpływ na cesarza i papieża; zaszczycony godnością legata Stolicy Apostolskiej, kusił się, acz nadaremno, o ustanowienie patryjarchatu dla całej Północy. Gdy Hanno koloński objął opiekę nad młodym Henrykiem IV r. 1062, przybrał sobie za pomocnika Adalberta; ten korzystając z wyjazdu Hannona do Rzymu, opanował zupełnie młodego monarchę, pochlebiał jego namiętnościom, psuł jego obyczaje, i wyjednał uznanie piętnastoletniego pełnoletnim, aby sam mógł rządzić pod jego imieniem. W kilka lat potem Henryk, na nalegania książąt lennych, musiał odprawić znienawidzonego powiernika. Um. Adalbert w Goslar r. 1072.
Adalbert w 1212 r. był wojewodą sandomierskim.
Adalbert był w 1245 r. kasztelanem przemętskim.
Adam, z hebr. ziemia (podobnie jak po łacinie homo od humus), syn ziemi, człowiek. Słowo Adam ma raz znaczenie zbiorowe, i wyraża człowieka w ogólności, ludzi, ród ludzki; drugi raz jest imieniem właściwém pierwszego człowieka. Piśmo święte używa tego słowa w tém dwojakiém znaczeniu, zapatrując się ze stanowiska antropologicznego, i uważając Adamaraz, jako pojedynczego człowieka, drugi raz, jako rzeczywistą jednostkę wyobrażającą cały ród ludzki czyli ludzkość. Pierwszy człowiek przedstawia się pod tym dwojakim względem, naprzód fizycznym, gdyż wszyscy ludzie od niego pochodzą, i wszystko cokolwiek mają spólnego w swej naturze, jego jest naturą. Wszyscy ludzie pochodzą od Adama: tego Pismo Ś. wyraznie naucza (Gen. 3, 20; Dz. Ap. 17, 28); a w innych częściach swej nauki przypuszcza stanowczo, jak np. w dogmacie o grzechu pierworodnym i o potrzebie odkupienia dla wszystkich. Przeciwne twierdzenie Preadamitów (ob.), jest tak bezzasadne pod względem exegetyki, jak przypuszczenie różnych plemion, pochodzących od wielu par pierworodnych, nie daje się usprawiedliwić pod względem historyi naturalnéj. Mojżesz opowiada naprzód (Gen 1), o stworzeniu człowieka, jako o prostym zamiarze i czynie Boga; następnie zaś (Gen. 2) wykłada czyn tego stworzenia ze strony fizycznej. Te dwa wykłady doskonale uzupełniają się jeden drugim, wychodząc ze stanowisk, jeżeli nie przeciwnych sobie, przynajmniej odmiennych. Ciało Adama stworzone było z mułu ziemi, i Bóg natchnął w oblicze jego dech żywota (ducha ożywiającego ciało). To się opiera na myśli lub prowadzi do niej, że ciało i dusza są z istoty swojej różne; że dusza jest istotą, która po śmierci ciała i powrocie go do ziemi, żyje i trwa wiecznie. Uczynienie niewiasty z żebra mężczyzny, która jest kością z kości jego, i ciałem z ciała jego (Gen. 2, 22-23), wyobraża zmysłowie delikatniejszą naturę fizyczną kobiety, więcej uległą ciężkiej materyi ziemskiej, tudzież konieczność fizycznego jej związku z mężczyzną, celem zachowania rodu ludzkiego. (Gen. 1, 28: „rośćcie i mnóżcie się“). Bóg przeznaczył człowieka na uwieńczenie swego stworzenia ziemskiego, na pana wszystkich stworzeń tej kuli. W tym celu stworzył go na wyobrażenie i podobieństwo swoje (Gen. 1, 26-27), uczynił go mało co mniejszym od aniołów, chwałą i czcią ukoronował, i postanowił go nad dziełami rąk swoich (Psalm 8, 6). Podobieństwo człowieka z Bogiem, zawiera w sobie, pod względem wyższego przeznaczenia jego, w stosunku do wszystkich stworzeń ziemskich, dwa przedmioty: 1. przywileje właściwe, istotne i nierozdzielne z rozumną naturą jego ducha: wolną wolę, nieśmiertelność; 2. przywileje nadprzyrodzone, to jest nie zamknięte w tych darach naturalnych, które się nie otrzymują samem wykonywaniem władz wrodzonych, ale które uważać należy za szczególne dary łaski boskiéj, przydane do pierwszych, nie będąc konieczną ich wynikłością. Do tych należą: nieskazitelność bytu cielesnego, wolność od cierpień i boleści, harmonija między