ścisłych Aryjanów czyli Anomejczyków, tak nazwanych od głównego ich dogmatu, że syn jest nierówny ojcu (anomojos). Zwano ich także Eunomijanami, od Eunomijusza, który był niejaki czas biskupem Cyzyku i uczniem Aecyjusza. Mianowali się także Heterouzyjanami, ponieważ twierdzili, że syn innej jest istoty od ojca; oraz Exoukoncyjanami, bo nauczali, że syn stworzony został z niczego. Sofizmata których używali Aecyjanie, dowodząc, że syn jest młodszym, a zatém niższym od ojca; zarozumiałość, iż za pomocą dyjalektyki znają tak dobrze Boga, jak człowieka; fałszywe mniemanie o Chrystusie, którego zniżali do rzędu stworzeń, to wszystko bardzo złą sławę zjednało Aecyjanom, a ich założycielowi przezwisko Ateusza. Powiadano, że gardząc przykazaniami boskiemi i kościelnemi, utrzymywali nawet że rozpusta jest pozwoloną, jako naturalna potrzeba ciała. Surowę prawa Teodozyjusza W. i jego synów, położyły koniec tej sekcie w państwie rzymskiem. L. R.
Aëdon, córka Pandareusa, była żoną Zatusa, a matką Itylusa. Zazdroszcząc Niobie (ob.) licznego i zdrowego potomstwa, chciała zamordować najstarszego jej syna, lecz przez pomyłkę zabiła własnego. Na prośby swe przemieniona przez Jowisza w słowika (grec. aëdon), w bezustannych skargach śmierć syna opiewa. Myt ten przekształcono później w ten sposób: Aedon chełpiła się z mężem swym Polytechnusem rzeźbiarzem, któremu w pracy pomagała, że w większej źyją małżeńskiej zgodzie, niż sam Jowisz z Junoną. By ich ukarać, Juno wzbudziła między niemi spór o lepsze w wykonaniu dzieła sztuki, które właśnie mieli pod ręką, i stanął zakład, że kto je pierwszy ukończy od drugiego, otrzyma niewolnika w darze. Aedon wygrała zakład; Polytechnus więc udał się do siostry jej Chaledonidy, i tę pod pozorem, że żona pragnie się z nią widzieć, uprowadził z domu. W drodze ją zniesławił, w szaty niewolnicze oblekł, i grożąc śmiercią, jeżeli komukolwiek powie o tém co zaszło, przywiódł do siostry jako niewolnicę. Po niejakim czasie Aedon, usłyszawszy skargi siostry (mniemającej że jest samą), dowiedziała się o niegodnym postępku męża, i by się wraz z siostrą nad nim pomścić, własnego mu syna Itysa zabitego podała na półmisku za strawę. Poznawszy co zjadł, Polytechnus zaczął obie siostry ścigać aż do domu ich ojca, dokąd uciekły; tam jednak schwytany, skrępowany i miodem wysmarowany, w tym stanie wystawiony był na pastwę żywiołów. Ulitowawszy się nad nim Aedon, wyswobodziła go z więzów, za co byłaby padła pod razami brata, gdyby bogowie, ujmując się za nieszczęśliwą rodziną, nie byli przemienili owego brata w dudka, Polytechnusa w pelikana, Pandareusa w orła morskiego, Chelidonidę w jaskółkę, a ją samą w słowika.
Aegidius Romanus, był uczniem ś. Tomasza, pierwszy bronił swego nauczyciela. W młodości wstąpił do Augustyjanów Eremitów, a filozofii i teologii uczył się od śś. Bonawentury i Tomasza. Następnie był nauczycielem Filipa Pięknego króla francuzkiego. W r. 1296 został arcybiskupem w Bourges, a umarł jako kardynał r. 1316. Pisał wiele dzieł o teologii i filozofii, a między innemi wykład niektórych ksiąg Arystotelesa, rozprawy metafizyczne, komentarze nad sentencyjami Lombarda. Tłomaczył się jaśniej od innych, w tym przedmiocie piszących, przez co charaktery filozofii scholastycznej, wybitniejsze są w jego pismach. Jan z Głogowy, professor akademii krakowskiej, gorliwie zajmujący się scholastyczną filozofiją, wydał dzieło pod tytułem: Excellentissimi artium et sacrae theologie doctoris domini Aegidii Romani archipraesulis bituricensis, ordinis eremitarum sancti Auguatini, in libros Aristotelis interpretatio fidelissima, anno Domini 1501 currente per M. Johannem Glogoviensem fidelissime repetita, ad laudem Dei omni doctnna omnis disciplini i t. d.