z nich nazywał się Studium, od imienia Studiusa, Rzymianina, który go uposażył 463 roku. W pierwszej połowie VI wieku Akoemeci wpadli w błędy Nestoryjusza co do natury Chrystusa, i ulegli klątwie Jana II papieża, na żądanie cesarza Justynijana. — Były także zakonnice podobnej reguły, które miały klasztor w Konstantynopolu, podczas zdobycia go przez Turków.
Akolici, (z greckiego akolutheo, towarzyszę), jest to jeden ze czterech stopni mniejszych w duchowieństwie. Ich obowiązkiem jest zapalanie świec na ołtarzu i noszenie ich przy celebrze uroczystej, podawanie wina i wody do ołtarza, towarzyszenie dyjakonowi i subdyjakonowi przy mszy i t. d. Święcąc ich biskup, wylicza te im powinności, i na znak daje świecę z lichtarzem i ampułkę. Dawniej Akolici wszędzie towarzyszyli biskupom w kościele i w podróżach, roznosili ich listy, tudzież Eulogija (ob.) czyli chleb błogosławiony, który oni sobie wzajemnie na znak jedności posyłali. Przez nich także posyłano Eucharystyję nieobecnym. Początek Akolitów sięga III wieku. Przy zubożeniu kościoła, ich obowiązki często zastępują laicy.
Akologija (z greckiego: akos, lekarstwo, logos, mowa), nauka o lekach czyli materyja lekarska (materia medica). Reit używał tego wyrazu w znaczeniu bardziej ograniczoném, na oznaczenie środków w chirurgii używanych, jako działaczy czysto mechanicznych; późniejsi jednak pisarze nie trzymali się tak ścieśnionego znaczenia.
Akolutos, dowódzca straży przybocznej i niewolników pałacowych na dworze cesarzy bizantyńskich. Urząd ten, zwłaszcza w czasie zamieszek wewnętrznych, wielkiego dostąpił znaczenia.
Akolutus, Acoluthus (Jan), kaznodzieja w Wrocławiu, żył od 1628 do 1689 roku. Wydał polski Kancyjonał, w Brzegu 1673 r.
Akomat, (ob. Achmet-Giedik).
Akompaniament w muzyce, przygrywanie, wtórowanie, towarzyszenie jednego lub wielu narzędzi muzycznych lub głosów do pewnej melodyi, przeważne w kompozycyi znaczenie mającej,, lub śpiewu głównego (solowego). W miarę jak jest stosownym i oględnym lub nim nie jest, akompaniament podnieść lub zniszczyć może wrażenie takiej melodyi. Praktyka uczy, że Włosi najeffektowniejsze dotąd do swych melodyj, z wielkiej liczby nót złożone dorabiali akompanijamenta; prawda, że nieraz stawały się one zbyt ubogie, zdradzając lekceważenie lub nieudolność swych twórców. Za to Niemcy, a bardziej jeszcze Francuzi, przeładowywali nierzadko tę część kompozycyi, biorąc (ci ostatni, a z niemi Spontini i Verdi) za jedno massę tonów z ich wrażeniem i zapominając, że miasto panować nad melodyją, lub co gorsza gnębić ją, należy owszem służyć jej, wspierając i podnosząc właściwą a skromną przygrywkę. Aby dobry napisać akompanjament, potrzeba obok wniknięcia w ducha głównej melodyi, mieć wykształcenie artystyczne wszechstronne, smak wytworny i dokładną znajomość natury towarzyszących narzędzi muzycznych. O. K.
Akonityna C60H47NO14 odkryta przez Hessego w liściach Tojadu mordownika (Aconitum napellus), następnie znaleziona w innych częściach tej rośliny, tudzież i w innych gatunkach tej rodziny. Z tych materyjałów otrzymana sposobem podobnym jak inne alkaloidy, (ob.) przedstawia massę białą, ziarnistą, przeświecającą. W wodzie zimnej mało się rozpuszcza, łatwo zaś w alkoholu i eterze, topi, się w + 80°, w wyższej zaś temperaturze brunatnieje i rozkłada się. Smak ma ostry i gorzki, działa bardzo trująco i rozszerza źrenicę. Oddziaływa mocno alkalicznie, i wydaje sole trudno krystalizujące, łatwo rozpuszczalne