Edward III i męczył w wieży Londyńskiej aby sekret wydał. Mikołaj Flammel ur. 1357 r. kopijując księgi, miał przypadkiem natrafić na tajemnicę robienia elixyru, twierdzi że po długiej pracy 17 Stycznia 1382 r. otrzymał kamień filozoficzny, a 25 Kwietnia w obec swego przyjaciela Pernela, zamienił merkuryjusz w złoto. O nim twierdzą, że w r. 1700 żył jeszcze w Indyjach. Umierając założył 14 szpitali i wybudował 3 kaplice a 7 kościołów odnowił, wszystko jak twierdził z skarbów hermetycznych. Basilius Valentinus, benedyktyn, sławny z swych prac około przetworów antymonowych, twierdził umierając, źe rzeczywiście posiadał elixyr. Bernardus Comes w XV wieku żyjący, poświęcał się od 14 roku życia alchemii i w pamiętnikach swych twierdzi, że na wyspie Rodus wynalazł kamień filozoficzny. Od niego poczynają się wędrówki alchemików, mniemano bowiem, że tylko w podróżach można nauczyć się cudownej sztuki. W Polsce pierwszy alchemik zjawił się w XV wieku nazwiskiem Wincenty Kowski.— W wieku XVI słynął błędną nauką Agryppa a więcej jeszcze Theophrastus Pa-racelsus Bombastus. Zwiedził on jako scholasticus vagans niemal całą Europę, był nawet w Egipcie i za powrotem narobił niezmiernej wrzawy pomiędzy alchemikami. Obfite to były czasy w awanturników i szalbierzy hermetycznych. Jeden z mniemanych adeptów Bragadino, inaczej zwany Mamugnano, został powieszony w pozłacanych szatach na złoconej szubienicy. Podobnie zakończył swe szalbierstwa nieco później Honauer w Wiirtembergu. Ciekawa jest historyją anglika Edwarda Kelley. Miał on w starożytnym grobowcu jakiegoś biskupa w Walii, znaleźć rękopism i dwie kule z kości słoniowej, napełnione proszkiem purpurowym i białym. Z rękopismu, który był traktatem alchemicznym, dowiedział się iż posiada oba gatunki kamienia filozoficznego. Połączył się on z doktorem Deć i zrobiwszy w Londynie pierwsze projekcyje, udał się następnie do Niemiec i na rozkaz cesarza robił publiczne przemiany ołowiu w złoto, w obec nadwornego lekarza doktora Hayek i wielu innych. Za to wyniósł go cesarz do godności barona Czech; lecz Kelley oddawał się pijaństwu, doktor Deć utrzymywał dziennik, w którym starannie zapisywał ilość złota sporządzanego przez Kelleya. W Polsce w tym czasie był drugi po Kowskim alchemik nazwiskiem Suchten. — Wiek XVII zasługuje na staranne badanie historyi alchemii; przedstawia bowiem mnóstwo faktów poświadczonych przez ludzi uczonych i możnych, a świadectwa te są z sobą zgodne. Na początku wieku tego (1601—1604 r.), przebiega Europę jako adept i obrońca alchemii, Alexander Sethon (Setonius), Szkot, i przekonywa największych sceptyków o prawdziwości swej sztuki. Jakób Haussen rybak hollenderski ocalił go w czasie burzy morskiej, za co wdzięczny Sethon z stopionej cyny i merkuryjuszu, zrobiwszy za pomocą czerwonego proszku nieco złota, ofiarował go Haussenowi, wyrywszy na nim datę projekcyi (13 Marca 1602). Następnie przebiegł Hollandyję, Niemcy i Włochy, w Frejburgu spotkał się z Janem Dienheim, zaciętym przeciwnikiem alchemii. Chcąc go przekonać o prawdziwości swej nauki, polecił mu i doktorowi Zwinger ułożyć w tyglu ołów na przemian z cyną a dawszy cokolwiek im proszku czerwonego, rozkazał wrzucić do tygla. Wylany metal w formy, okazał się najczystszem złotem, którego dobroć obaj uczeni i obecny złotnik sprawdzili. — W Strasburgu ofiarował złotnikowi tamtejszemu Jakóbowi Giistenhover nieco czerwonego proszku; złotnik chciał sam uchodzić za adepta, robił w obec mnóstwa świadków publiczne projekcyje w Frankfurcie nad Menem. Sethon zrobił przemianę u kupca Koch w Helmstadzie; w czasie prelek-cyi professora Corneliusa Martini, kiedy tenże piorunował przeciw alchemii, jakiś nieznajomy, jak twierdzą Sethon, prosił o dostarczenie tygla, ołowiu i węgli, a przemieniwszy w obec licznych słuchaczy ołów w złoto, podał je osłupiałemu
Strona:PL Encyklopedyja powszechna 1860 T1.djvu/363
Ta strona została przepisana.