stoletniej, pochodził ze stanu nizkiego, był najprzód lokajem w Paryżu, później sekretarzem biskupa trydenckiego, po czém jako prosty żołnierz wstąpił do wojska. Niezwykłe zdolności szybko przez niższe szczeble oficerskie wyniosły go na stopień pułkownika, w r. 1625 został baronem i hrabią, w cztery lata później kommissarzem generalnym przy armii Wallensteina w Niższej Saxonii, generałem i posłem do zawarcia traktatu pokoju w Lubece. W roku 1630 na czele oddziału 8,000 ludzi wysłany został do Polski przeciw królowi szwedzkiemu Gustawowi Adolfowi, później do Włoch, gdzie na księciu Mantui zdobył Belforte i Gazolo i zabrał ogromne jego skarby. W 1633 roku zostawszy feldmarszałkiem, poszedł do Alzacyi, zkąd wyparł go szwedzki generał Horn, sam zaś wypędził Szwedów z wyższego Palatynatu; zginął r. 1634, broniąc przejścia przez Izarę pod Landshut.
Aldrovanda, Aldrowanda. Na pamiątkę botanika włoskiego Ulyssesa Aldrovandiego, Linneusz utworzył ten rodzaj pomieszczony teraz w rodzinie rosiczkowatych (Droseraceae De Cand.). Roślina ta, której jedyny znany gatunek Aldrovanda vesiculosa L., z postaci i cech podobna jest do rosiczki (Drosera), rośnie w wodach, na których utrzymuje się za pomocą liści okółkowatych, rzęsowatych, wydętych nakształt pęcherzyków. Kwiaty stoją w kątach liści pojedynczo, są bardzo drobne, mają kielich 5 razy głęboko wcięty, koronę 5-płatkową, pręcików 5, guzik owocowy wolny, na nim 5 szyjek i tyleż znamion. Owoc: torebka jednokomórkowa; wspomniany gatunek rośnie we Włoszech i południowej Francyi.
Aldrovandi (Ulysses), uczony naturalista włoski, ur. w Bolonii 1522, um. 1605 roku, całe swe życie i majątek poświęcił na podróże i zbieranie materyjałów do wielkiego dzieła, którem postanowił ojczyznę obdarzyć. Za życia jego wyszły tylko cztery tomy: Historyi naturalnej, lubo zebrane miał materyjały do trzydziestu. Senat boloński, jako spadkobierca jego kosztownych zbiorów i rękopisów, zajął się skompletowaniem tej sumiennej pracy. Historyja naturalna Aldrovandiego dziś się już przestarzała, ale cokolwiek o nie mówią Bulion i inni naturaliści, uważający ją za ogromną kompilacyję, nie przestanie ona być skarbem nie dla jednego badacza przyrody, mianowicie pod względem rzadkich i kosztownych sztychów, które się przy niej znajdują, a których próżnoby szukać w innych dziełach.
Aldudes, wioska w departamencie niższych Pireneów we Francyi, pamiętna bitwą, stoczoną przez francuzkiego generała Mullera z Hiszpanami w d. 3 Czerwca 1794, gdy Francuzi przez dolinę Bartan usiłowali przedrzeć się na terrytoryjum hiszpańskie. Kilkakrotnie odparci, zdobyli nakoniec pozycyje, zacięcie przez Hiszpanów bronione, do czego głównie przyczyniła się waleczność Basków francuzkich pod dowództwem generała Harispe.
Aldyńskie litery (łacińskie), tak nazwane od Aida Manucyjusza, sławnego drukarza włoskiego, żyjącego w XV wieku. Tu należą szczególniej litery tak zwane italiki, chociaż Aid, a właściwie jego rytownik Francesco z Bolonii, jest wynalazcą wielu gatunków liter tak greckich, łacińskich, jako też hebrajskich.
Aldyny. Aldynami nazywają się książki wyszłe z drukarni rodziny Manucyjuszów, a mianowicie założyciela jej Aida (Aldus Manutius um. 1515). Odznaczają się one nietylko wewnętrzną swoją wartością, lecz także nadzwyczaj staranném wydaniem, ztąd poszukują je i uczeni i bibliofile. Jedne z pierwszych edycyj (editiones principes) stanowią klassycy greccy i łacińscy, potem wyborowi nowocześni pisarze, jak: Petrarca, Dante, Boccacio i inni, których przedrukowywano z rękopisów krytycznie przejrzanych. Wszystkie te dzieła sławne są dla swej staranności i czystości typograficznej, chociaż greckie nie wyrównają ła-