wanego indygenatem w r. 1566, do Polski przyniesiony. Ma być tarcza z góry na dół przepołowiona, w prawej części dwa wręby, w lewej połowie dwa pola, w górném dwie kule armatnie, w dolném jedna. Kolor pól, wrębów i kul nieznaczony. Rodzina Alemanich w XVII wieku, napowrót się do Włoch przeniosła.
Alemannija, księstwo utworzone pod opieką Teodoryka, króla Ostrogotów, przez Alemannów pomieszanych ze Swewami, rozciągała się na północ wzdłuż Renu aż do rzek Sur i Murg, a wzdłuż Neckaru aż do Ens, na wschód aż do Wer-nitz i Lechu, na południe do góry ś. Gotarda, na zachód do północnych gór Jura i Wogezów. Alemannija rządzona przez własnego księcia, aź do czasów Dagoberta, który pierwszy zwyczaje i prawa Alemanów w jedne księgę połączył, zależała od królestwa Austrazyi; gdy wszakże książęta alemańscy częstokroć korzystali z zamieszek w państwie Franków, między meranti pałacowemi a królami, Pepin-Mały, wyszedłszy zwycięzcą z tych zapasów, zniósł rząd osobny w Ale-mannii i wcielił ją zupełnie do swego państwa, w którym to stanie pozostała do śmierci Ludwika Dobrodusznego (Louis le Debonnaire). Od czasu podziału królestwa Franków pod ostatniemi Karlowingami, Alemannija, do której Alzacyja była raz wcielona, to znowu jej odbierana, odzyskiwała niekiedy na krótki czas niepodległość pod udzielnemi królami; w r. 912 Erchanger, hrabia Alemanii, ogłosił się księciem, toż samo uczynił Burchard, hrabia szwabski, a wybór jego potwierdzony nawet został przez króla Konrada. Odtąd to księstwo, podług woli cesarzy niemieckich, przechodziło z jednego domu książęcego do drugiego i raz podlegało Frankonii, raz Bawaryi. Królowie burgundzcy, władcy części helweckiej tego księstwa, także niekiedy przybierali tytuł królów Prowancyi i Alemannii; w ogóle piękny ten kraj był powodem długich wojen między rozmaitemi książętami, aż nareszcie w 1096 r. za zgodą cesarza Henryka VI, podzieliły go między siebie domy Hohenstaufen i Zaehringen.
Alemannowie czyli Alamanni, (z niemieckiego: alle Mannen, wszyscy ludzie), nazwa związku wojennego kilku narodów germańskich, między innemi Teuchterów i Usypianów, które na początku III wieku naszej ery zbliżyły się do granic cesarstwa rzymskiego. Nad Renem Alemannowie pokonali Karakallę i Alexandra Sewera; sami jednak pobici zostali przez cesarza Maxymijana (r. 236), który ich odparł do Germanii. Po jego śmierci na nowo wtargnęli do Gailii, gdzie zwyciężył ich Postumijusz, który dla zasłonięcia kraju od dalszej ich napaści, wzdłuż granic nasypać kazał wysokie wały i wykopać rowy, bronione tu i owdzie przez małe warownie. Szczątki tych fortyfikacyj dziś jeszcze widoczne pod Pfösing, nad Dunajem, w księstwie Hohenlohe, aż do Jaxthausen i na północnym brzegu Menu (ob. Djabli Most). Pomimo to Alemannowie nie zaprzestali swoich wycieczek, choć odpierali ich znowu cesarz Probus i Lolianus, następca Postumijusza; później, ustępując przed naciskiem Burgundów, przybyłych z północo-wschodu, osiedli z tamtej strony muru rzymskiego, od Moguncyi aż do jeziora Kostnickiego, po obu stronach Odenwaldu i Czarnego lasu. Gdy w r. 367 Julijan, jako Cezar przybył do Galii, Alemannowie, którzy ustawicznie pustoszyli jego prowincyję, równie jak Galliję Norycką, zmuszeni zostali przez niego do odwrotu za Ren, gdzie przyłączyli się do nich Intyngowie, których nazwisko znika z historyi z końcem V stulecia. Zjednoczone narody przezwały się wówczas Swewami, z czego później powstało imię Szwabów; w IV wieku rozszerzyły się nad całym lewym brzegiem Renu aż do Wogezów, a na południu aż do Alp helweckich. Dopiero Klodoweusz zniszczył ich potęgę w bitwie pod Tolbiac (r. 396) i zmusił do poddania się Frankom, choć znaczna ich liczba schroniła się do Teodoryka, króla Ostrogotów. Północna część kraju Alemannów stała się własnością prywatną