z synem swoim Teodorem. Ścięto im głowy, a ciała rozsiekano, dnia 28 Października 1338 r.
Alexander Michał, król bułgarski. W r. 1332 wszczęły się w Bulgaryi niezgody przy obiorze nowego króla. Stefan Duszan car serbski, chcąc uspokoić rozruchy, wyniósł na tron bułgarski Alexandra Michała, syna zmarłego króla bułgarskiego; wywdzięczając się, Alexander obowiązał się płacić Duszanowi haracz i uznać jego zwierzchnictwo jako lennik. Po wstąpieniu swojém na tron, wydał wojnę cesarzowi greckiemu Andronikowi, ale wkrótce zawarł z nim pokój, skutkiem którego córka cesarza, Maryja, zaręczoną została synowi Alexandra, Michałowi. Następnie Alexander prowadził wojnę z krewnym swoim, Biełaurem, który przywłaszczył sobie kilka wsi i był w nieprzyjaźni z synami poprzedniego króla bułgarskiego, Michała Straszymira. W czasie zatargów cesarza Andronika z zięciem Janem Kantakuzenem, Alexander pomagał pierwszemu z nich, później zaś musiał się sam bronić od napaści Kantakuzena, zwyciężył go i zniewolił do zawarcia pokoju. Alexander umarł 1350 r., a według innych 1353 r. Z pierwszego małżeństwa miał dwóch synów, Straszymira i Michała. Rozwiódł się z żoną i zaślubił powtórnie wychrzczoną żydówkę, która powiła mu trzech synów: Szyszmana, Asienia i trzeciego, którego imię niewiadome. Przed śmiercią, Aleksander rozdzielił swoje państwo pomiędzy synów: Widdyn z jego okręgiem wzdłuż Dunaju, oddał Straszymirowi; Asieniowi, Presławę, z należącemi do niej powiatami Tracyi; Szyszmanowi Ternowo, Sławicę, Wurac i Soiiję. Podział ten stał się później przyczyną upadku Bulgaryi. Drugi syn jego, Michał, jeszcze za życia ojca został otruty przez macochę (żydówkę), która zgubą pasierbów pragnęła utorować synom swoim drogę do panowania nad Bulgaryją.
Alexander Korjatowicz, syn Korjata, wnuk Giedymina, książę na Podolu. Z bratem Jerzym osiadł w lasach na skale oblanej Smotryczem i starał się kraj ten urządzić i zaludnić. Jednakże wspominają dzieje, że raz pospołu z Kiejstutem, Olgierdem i Patrykiem odbył wyprawę do Prus w roku 1365 (Dzieje Krzyżaków I, 502). Niewiadomo jakim sposobem stracił Podole i przeszedł na stronę polską, otrzymawszy kilka grodów wołyńskich. Odznaczył się od innych spółczesnych mu książąt wiernością dla króla Kazimierza Wielkiego. Dziwią się temu kronikarze ale szczegółów żadnych więcej nie podają. Król nie wywdzięczył się księciu, gdyż w r. 1366 w tranzakcyi z książęty litewskiemi, Alexandrowi zostawił tylko część ziemi włodzimierskiej z miasteczkiem Oleskiem i to pomiędzy posiadłościami dwóch jego największych wrogów, gdyż innym dał więcej; książę jednak pozostał w wierności, uważając się tylko za prostego zawiadowcę tej ziemi. W roku 1370 pojechał do Krakowa na pogrzeb króla, zostawiwszy na załodze we Włodzimierzu Pietrasza Turskiego łęczycanina, bo ze wszystkiemi Polakami ciągle był dobrze; zaraz Kiejstut i Lubart najmocniejszy ten zamek na ziemi wołyńskiej obiegli. Sam król zbudował go z cegły i z kamienia. Gdy Turski nikczemnie się poddał, książęta z ziemią zrównali zamek tak, że kamień na kamienienie pozostał. Zdaje się, że już odtąd Alexander do Włodzimierza nie powrócił, ale są ślady, że za wolą Olgierda po śmierci wszystkich braci powtórnie rządził Podolem. Smotrycz był wtedy stolicą księcia, który poległ zapewne w bojach z Tatarami na Podolu. Pochowany w kościele Dominikanów w Smotryczu, który tam ufundował. Nadawał mu różne grunta i młyny jeszcze w r. 1375, chrześcijanin obrządku ruskiego, jak z tego widać, przed śmiercią przeszedł na łono kościoła rzymskiego. Przywilej ów wydrukował Przeździecki w dziele: Podole, Wołyń i t. d., t. I. Maluje się w nim dobrze stan pierwiastkowy Podola mało jeszcze