ściwe są nietylko pojęcia oderwane i duchowe, lecz również osoby, czyli to rzeczywiste, czyli też uosobione, jak np. cnota i występek; wszelako osoby te z akcyją i przymiotami swojemi powinny być wyrażone dobitnie, gdyż inaczej zbyt łatwo wyrodziłyby się z nich pojęcia niejasne. Allegoryję od najdawniejszych czasów znajdujemy bardzo wykształconą w ludach wschodnich, u Greków i u Rzymian, równie jak w językach nowożytnych, już to w krótkich, zestawionych z sobą wyrażeniach allegorycznych, już też jako zupełnie oddzielny rodzaj poetyczny. Przytaczamy tu kilka przykładów sławnych w literaturze powszechnej allegoryj: porównanie Izraela do latorośli winnej w 80 Psalmie Dawida; w Fedonie Platona wyobrażenie duszy ludzkiej pod postacią woźnicy z zaprzę-gniętemi do powozu dwóma rumakami, białym i czarnym; w Enejdzie Wirgilego opis Famy czyli Wieści (księga IV); opis snu w Przemianach Owidyjusza (księga XI); w Odach Horacyjusza (I, 14) opis państwa, pod postacią płynącego na morzu okrętu i t. d. Niemniej ważne miejsce zajmuje allegoryja w malarstwie, w sztukach plastycznych, oraz na scenie w balecie i pantominie; jakoż obrazy i w ogóle postacie allegoryczne, byle zręcznie pomyślane, wykonane z gustem i umieszczone w miejscu właściwem, nie chybiają nigdy swego celu, zwłaszcza jeżeli w nich osoby mają właściwe sobie przymioty, nie zaś symbola, jeżeli tedy z pod indywidualnego ich wyobrażenia łatwo odkryć się daje zamierzone niem pojęcie. Wszakże w tém właśnie i dawniej i dziś jeszcze błądzili częstokroć artyści, że zaniedbywali akcyi, przez którą postać allegoryczna dopiero sama siebie rzetelnie wyobraża, a zastępowali ją jedynie nagromadzeniem samych symbolów, albo dowolnych, albo wieloznacznych, a więc w każdym razie niedosyć zrozumiałych. Pod pewnym względem każdą ze sztuk pięknych nazwaćby można allegoryczną; wszakże jakkolwiek symboliczność, w samych już środkach przedstawiania, główną jest cechą muzyki i architektury, przecież ani w jednej, ani w drugiej allegoryja miejsca mieć nie powinna i nie może, albowiem niepodobna w nich zawrzeć podwójnego rzeczy znaczenia, do tego rodzaju przenośni niezbędnie potrzebnego. F. H. L.
Allegranza (Józef), archeolog, urodził się w Medyjolanie 1715 roku, umarł tamże 1785, będąc przeorem klasztoru Dominikanów, do których zakonu wstąpił w młodziuchnym wieku. Pisma jego archeologiczne dotychczas są szacowane, gromadził do nich materyjały w wielokrotnych podróżach po wszystkich częściach ziemi włoskiej. Z pomiędzy licznych jego dzieł wymieniamy: Spiegazione e riflessioni sopra alcuni sacri monumenti antichi. — De monogramma D. N. J. Ch. — De sepulchris christianis in aedibus sacris (Medyjolan, 1773). Pisma jego wyszły w zbiorze: Collezione degli opuscoli eruditi latini e italiani dell’ Allegranza.
Allegri (Antonio), ob. Correggio.
Allegri (Alexander), poeta humorystyczny, żył w XVI wieku we Florencyi, zrazu służył wojskowo, później wstąpił do stanu duchownego, pisał wiele po łacinie i po włosku. Jego: Lettere di Ser Boi Pedante i Fantastica Visione di Pari da Pozzolalico są satyrami na pedantów, których naśladował tu z wielkim talentem. Jego: Rime piacecole wyszły dopiero po jego śmierci, 1605 r.
Allegri (Gregorio), śpiewak kaplicy papiezkiej i kompozytor, urodzony 1590 w Rzymie, zmarł 1652 r. tamże, uczeń Nanina (ob.). Wsławił się kompozycyją „Miserere,“ corocznie we środę wielkiego tygodnia w syxtyńskiej kaplicy wykonywaną przez dwa chóry (jeden pięcio-, drugi cztero-głosowy). Kompozycyją ta była nietykalną i klątwa czekała tego, ktoby ją śmiał skopijować. Mozart jednak obszedł zakaz, wynotowawszy ją ze słuchu, poczém takową wydał w Londynie