cie przesiadywała w zamku Kremitten w Samlandyi, gdyż Krzyżacy nadawali jej różne folwarki, w których koleją mieszkała. W czasie tych wojen zginął brat Anny Hleb, niedaleko od Wilna, dotąd zakładnik w Malborgu, wypuszczony za prośbą Witolda. Kiedy dojrzewały układy Jagiełły z Witoldem, księżna wyprosiła się także na wolność pod pozorem, że ukazać się musi na Żmudzi i zapalić umysły przeciw Polsce za sprawą Zakonu. W Lipcu 1394 r. osiadł przecie Witold na tronie, obok niego i Anna musiała złożyć od siebie dyplomat, uniżoności Jagielle i Jadwidze i stwierdziła go własną pieczęcią. W r. 1391 Anna odwiedzała oboje królestwo, nie znamy szczegółów tej podróży, wiadomo tylko, że jadać z Bochni do Sandomierza, na nocleg do Uścia przybyła 22 Czerwca (Życie dom. Jadw. str. 83). Na zjeżdzie świetnym z Krzyżakami, kiedy się Witold umawiał z niemi o przymierze na wyspie Salin 1398 r. znajdowała się i księżna, która występowała z całą powagą majestatu tu wśród zebrań rycerskich, najświetniejszych jakie być mogły podówczas w Litwie, do której zebrał się cały kwiat młodzieży niemieckiej. Krzyżacy wykrzykiwali tam zdrowie Witolda króla litewskiego i ruskiego. Stosunki przyjacielskie kilka lat trwały zakonu z władzcą Litwy. Wzmocniła je silnie podróż Anny do Pruss, podniesiona w celach pobożnych, odwiedzała albowiem święte miejsca, jako to relikwije w kościele brande-burgskim ś. Katarzyny męczenniczki, w Kwidzynie grób błogosławionej Doroty patronki Pruss słynny cudami, w Starogrodzie głowę ś. Barbary. Księżnę podejmowano wszędzie z wielką wspaniałością, kosztem Wielkiego Mistrza, chociaż orszak jej był wielki, złożony z kobiet i z dworzan, z mnóstwa powozów i czterystu ludzi jazdy. Najświetniejsze przyjęcie czekało na księżnę w Malborgu; odbywało się tutaj na jej cześć uroczyste nabożeństwo, dawany był stół honorowy damski obyczajem rycerskim. Księżna rej wodziła, Mistrz jej i dwunastu pannom litewskim rozdawał ubiory na głowę, pierścienie, klejnoty, sprzęty kosztowne i dworzanie dostawali konie i puhary. Podarunkom końca nie było, gdy przełożeni konwentów jeden drugiego starali się przewyższyć w hojności, o najniższych sługach nawet nie zapominano. Za księżną jeszcze mistrz słał podarunki Witoldowi (Dzieje Krzyż. 2, 28). Następnie książę litewski zdobywszy Smoleńsk na niespokojnym szwagrze Jerzym, miał jeszcze z mistrzem zjazd u Kowna. Tam zakon dawał zaręczenie Witoldowi, że wrazie śmierci jego, opiekować sie będzie Anną, że ją ochroni od wszelkiego przywłaszczenia drugich lub krzywdy, że ma się zająć całością jej uposażenia wdowiego. Anna umarła dopiero w roku 1418 i pochowana w katedrze wileńskiej obok męża. Jul. B.
Anna, żona Świdrygiełły W. K. Litewskiego. Mamy jedyny tej księżny przywilej wydany dla Chodka na ziemię, którą ojciec jego niegdyś dzierżął za kniazia Hleba Dowkowdowicza, a którą potém przywłaszczył sobie Raniec. Księżna od-daje tę ziemię Chodkowi prawem lenném. Przywilej wydrukowany w Zbiorze dyplomatów rządowych i t. d. komissyi archeologicznej wileńskiej przez Maurycego Krupowicza. Jul. B.
Anna Konradówna, księżna oleśnicka, żona Władysława I książęcia na Płocku panującego od 1426 — 55. Matka Ziemowita VI na Płocku i Władysława II na Rawie. Doradzcą jej i opiekunem synów po śmierci ojca w czasie ich małoletności, był Paweł Giżycki biskup Płocki. W r. 1465 stanęła ugoda w Kaliszu za pośrednictwem króla Kazimierza Jagiellończyka, na mocy której Małgorzata Ziemowitówna Mazowiecka, z męża zaś księżna Konradowa Oleśnicka zrzekła się wszystkich praw swoich do Mazowsza i ziemi bełskiej, i nie miała się czego dopominać po śmierci Anny Konradówny. W r. 1475 zaś dnia 3 Lutego król zawarł z samą Anną ugodę, że mu ustąpiła ziemi sochaczewskiej i zam-