co stosowniejszego (22 Wrz. 1647 w Warszawie). Jednakże układy zagajono, od cesarza był biskup węgrzyn, kanclerz dotychczasowy Cecylii Renaty, markiz de Monte cuculi i Ninzebiusz, z polskich komissarzy wiemy że był kanclerz Radziwiłł (24 Września) w roku 1638 postanowiono, że po za mąż pójściu królewny, dwa jej pruskie starostwa, pójdą na wyprawę Cecylii Renaty, żony Władysława IV. Królewna towarzyszyła bratu i bratowej w podróży za granicę do wód, skąd odbywała wycieczki do Wiednia 1638 roku. W Wiedniu szczególniej podejmowano królestwo, i zaszły tam znowu poufne rokowania o małżeństwo, przynajmniej poseł bawarski, jak pisze Radziwiłł „względem królewnej żądzę przyszłego złączenia przełożył“ (w Październiku). W początkach r. 1639 znowu Anna jest z królem i z bratową w Wilnie, na hołdzie kurlandzkim. Tu umarła Żeromska ochmistrzyni jej dworu, wielkich cnót niewiasta (13 Marca). Wracając do Warszawy, jechali królestwo na Prussy; ze strony Niemców umawiano się by miała Elektorowa pierwszeństwo przed Anną, na co król zezwolił. Na sejmie następnym w październiku mówił prymas za posagiem królewny, dalej zaś 1 Listopada odnowiono rokowanie o małżeństwo z posłem cesarskim, który głównie dobijał się o posag. Powiedziano mu, że jest gotówką 200, 000 że reszta się dołoży w klejnotach wyprawy, że z summ neapolitańskich i z naznaczenia rzeczpospolitej wdzięcznej dla domu królewskiego, posagu w całości się okroi na 4 milijony. Na to poseł brwi zmarszczył, a gdy się go nasi spytali o wzajemne zapisy, powiedział że Anna dostanie 50, 000, ale zresztą nie obiecywał jej nic, ani zamku, ani żadnej juryzdykcyi, tylko wolne mieszkanie w pałacu tyrolskim. Niezdało się to naszym, témbardziej że arcyksiążę zaczął dopiero jedenasty rok życia, otóż gdy cesarz domagał się, żeby królewna za trzy lata jechała do Tyrolu, a prawo austryjackie od roku 18 młodych usamowolniało, wyszłoby na to, że królewna jeszcze w Tyrolu całe trzy lata musiałaby zostawać pod cudzą opieką razem ze swoim mężem. Nasi chcieli aby cesarz zaraz za przybyciem królewny młodego arcyksięcia usamowolnił, ale poseł niemiecki na to odparł, że niemiał tego w zleceniu, nasi zaś kommissarze odwołali się z tém do króla. 13 Listopada nowa narada. Poseł chciał, by królewna odprowadzona była kosztem brata aż na granice tyrolskie, na co nasi odpowiadali, że Zofiję siostrę Zygmunta Augusta odprowadzano tylko do granic polskich, a stamtąd już dalej ją prowadził mąż książę brunświcki. Nic się tedy nieudało, poseł wyjechał obdarzony prezentami a rzecz całą oddał na roztrzygnienie cesarzowi i arcyksiężnej matce. I). 18 Kwietnia 1640 trzymała królewna do chrztu małego nowonarodzonego Władysława Zygmunta, syna Władysława IV trzymała zaś imieniem cesarzowej. Jeszcze raz o małżeństwo z arcyksięciem zaczepiono w Marcu 1611 kiedy przybył do Warszawy Włoch Augustyjanin, przezorny i roztropny, niby to zamówił się o cóś innego, a zagaił od matki arcyksiężny o Annę; Włoszka chytra miała w tém widocznie jakieś swoje rachuby. Ale napotkał nowy poseł tą rażą już na nieprzełamane trudności, Jan Kazimierz tak umiał przekonać siostrę, że chociaż wprzód zgadzała się, teraz wstręt czuła i powiedziała, że woli iść do zakonu jak iść za dziecko. Przywiózł poseł wiele listów do króla, królewiczów, do senatorów, do kanclerza Radziwiłła i nalegając że się małżeństwo nie klei dowodziła, że to rzecz nieprzystojna rwać układy. Chcieli niektórzy panowie zwalić wszystko na królewnę, ale znowu innym i Radziwiłłowi się zdało, że królewna nie powinna mieć „nagany od tak wielu narodów za niestatek woli swojej,“ więc kładli warunki, na jakie strona przystać nigdy nie mogła i tak się rozerwało to małżeństwo stanowczo (Pamiętn. Albr. Stan. Radz. 2 sir. 29). Poszła za mąż
Strona:PL Encyklopedyja powszechna 1860 T1.djvu/928
Ta strona została przepisana.