Strona:PL Encyklopedyja powszechna 1860 T1.djvu/938

Ta strona została przepisana.

chać do Inflant, ale król mu za tę fatygę podziękowawszy, napominał ostro, że Rzym się opóźnia tak długo w nominacyi biskupów po osieroconych katedrach; była w tém nowa sztuczka nuncyjusza, z którym król mówił w tej mierze z woli rady senatu. Na odjezdnem polecał Annibal panu sprawę wiary w Inflantach i potrzebę przywrócenia Jezuitów do Rygi. Tutaj na dniu 29 Maja 1589 r. kończą się urzędowe korrespondencyje nuncyjusza jakie w r. 1852 wydał Ale-xander Przeździecki w Warszawie pod tytułem: Listy Annibala z Kapui (w 8-ce, str. 275). Jednakże nie wyjechał jeszcze z Polski i był nawet w Inflantach, mamy list jego z d. 22 Sierpnia 1589 pisany z Wenden do kardynała Mon-talto o wielkich spustoszeniach Inflant przez Moskwę i o ukaraniu buntu w Rydze. Dwa następne listy do tegoż z Warszawy z d. 18 Marca 1590 i z d. 16 Lipca donoszą także o położeniu Inflant, że do nich drze się Moskwa i Szwecyja (Turgieniew Hist. Russ. monim. II). Podczas kiedy bawił w Polsce, kościół jego nea-politański był narażony na złość jakiegoś Karola Baldino, za uwolnienie kościoła od tej klęski dziękuje Montaltowi (w Maju 1589). W końcu następnego r. 1590 wracał zadłużony do ojczyzny. Prowadził w Polsce życie kosztowne, według godności i urodzenia, ile gdy brał pensyi od papieża tylko 300 dukatów miesięcznie, z powodu, że miał dochody arcybiskupstwa i dobra rodzinne. Tymczasem Annibal przebrał wszelką miarę i wydawał miesięcznie 2000 dukatów. Majątek tedy strwonił, długi zaciągnął, za które brat jego Ferdynand książę di Termoli dał porękę. Grzegorz XIV chciał go wtedy przyozdobić purpurą kardynalską, ile że ciągle się naprzykrzał o to Maxymilijan i drudzy arcyksiążęta, ale umarł: następcy zaś nie przyszło do tego, gdy Annibal sam zakończył życie w Neapolu 2 Września 1595 r. Poważny u siebie w katedrze, uprzejmy, grzeczny; uczony wspierał uczonych. Często odbywał wizyty kościelne, które dziś skarbem są historyi. Zaprowadził w katedrze swej tygodniowe konferencyje plebanów i spowiedników stolicy dla tłómaczenia tak zwanych „casus conscientiae.“ Katedrę utrzymywał porządnie. Jeszcze za pobytu swego w Polsce zbudował sobie w niej grobowiec marmurowy (w Grudniu 1588). Zycie jego opisał Bartłomiej Chioca-rello w żywotach arcybiskupów neapolitańskich, drukowanych w r. 1643. Listy zaś jego, które wydał Przeździecki, znalazły się w biblijotece Brancacciana w Neapolu; pierwszy z dnia 23 Listopada 1586, ostatni w tym zbiorze jak mówiliśmy z dnia 29 Maja 1589 r. Przeździecki nie wszystkie wszelako drukował, ale co ważniejsze to jest te które miały interes dla naszej historyi. O tém wydaniu artykuł w Dzienniku Warszawskim 1852 Nr. Akt jego nuncyjatury posiadamy w metryce koronnej królestwa, jeden tylko bardzo szczupły wolumen, składający się z 85 kart in folio zapisanych, nieoprawny, na początku w części po brzegach uszkodzony. Wolumen ten zawiera tylko czynności z jednego r. 1587. Poniedziałki, środy i piątki uuncyjusz przeznaczał na czynności urzędowe, zastępował go w razie potrzeby Bernard Stefanuccio audytor generalny, kleryk todeński. Ostatnia sprawa pod datą 24 Października 1587 r. odbywała się w Bodzencinie. Przeździecki chce nuncyjusza tego zasłonić od odpowiedzialności za czyny namiętne, ale oprócz wielu świadectw spółczesnych, których i w listach niebrak sam Solikowski mówi o jego arcyaustryjackiém usposobieniu. Jul. B.

Anniceris, rodem z Cyreny, filozof grecki ze szkoły Arystyppa, uczeń Parebatesa. Anniceris, równie jak wszyscy Cyrenaicy, najwyższe dobro zasadził na rozkoszy, naukę tę jednak tém zmodyfikował, że według niego istnieją także obowiązki, które spełnić należy nawet z poświeceniem rozkoszy, choćby ze zniesieniem niektórych przykrości, jak np. obowiązki względem ojczyzny, przyjaciół i ziomków; wówczas bowiem mędrzec szczęśliwym być może nie zadowolniwszy