rych o Lechu czerpał wiadomości; wszystko to przeinacza i fantastycznie ubiera. Część kroniki swej wziął także z Galla. Zajmują go najwięcej sprawy książąt szlązkich, które prowadzi do czasów króla Ludwika: na końcu mówi o dyjecezyi wrocławskiej i wymienia jej biskupów. Pisał o nim Lelewel.
Anonim Archidyjakon gnieźnieński, kronikarz polski (ob. pod właściwém jego nazwiskiem: Jan z Czarnkowa).
Anons (po francuzku: annonce), ogłoszenie, donoszące publiczności o jakimkolwiek interesie prywatnym, bądź to przez pisma czasowe, bądź oddzielnemi prospektami, afiszami i doniesieniami. W nowszych czasach, przy coraz bardziej rozgałęzionych stosunkach przemysłowych i handlowych, anonse ważne zajęły miejsce w dziennikarstwie, któremu w dwójnasób przysporzyły dochodów we Francyi, w Anglii i w Niemczech są nawet oddzielne gazety, wyłącznie tylko anonsom poświęcone, jak np.: Journal des Annonces, Petites Affiches, Intelligenzblatt i t. d.
Anoplotherium. Cuvier. Zwierze to ssące, które żyło w okresie trzeciorzędowym, Cuvier zaliczył do rzędu gruboskórnych (Pachydermata). Kości jego znaleziono w znacznej ilości w kopalniach gipsu w Montmartre, a nastę pnie w pokładach eocenowych wyspy Wight i innych miejscowościach Anglii. Głównym charakterem Anoplotherium jest 44 zębów ustawionych w nieprzerwanym szeregu, bez żadnych przerw pośrednich, co tylko u człowieka i mało ma miejsce. Z tych zębów, — było przednich, y j kłów, a — trzonowych. Kły formą i długością podobne do przednich, trzonowe pierwsze spłaszczone, tylne kwadratowe w górnej, a z dwóch półksiężycowych słupów złożone w dolnej szczęce. Nogi przednie i tylne dwupalczaste, jak u przeżuwających, niektóre jednak gatunki miały jeszcze oprócz tego małe palce dodatkowe. Skie-let wielu tych zwierząt złożono całkowicie, tak, że można mieć dokładne pojęcie o postaci zwierzęcia, kiedy mięśniami i skórą pokryte było. Dwa gatunki zwierzęcia tego odróżnił Cuvier, Anoplotherium commune i Anoplotherium secundarium. Obadwa przedstawiały zwierzęta ciężkie, silne, opatrzone długim i gęstym ogonem, do wydrzego podobnym. Pierwszy gatunek wielkością dochodził małego osła, drugi pospolitej świni. Obadwa gatunki zamieszkiwały bagna, i żywiły się korzeniami i łodygami wodnych roślin. Sierć ich prawdopodobnie była gładka, jak u wydry, może nawet skóra była nagą, jak hippopotama K. J.
Anopsija (a brak, ops oko). Ślepota. Natura tak urządziła budowę oka i tak zestawiła jego części składowe, iżby mogły przepuszczać i kierować promienie światła, ku siatce nerwowej, przyjmującej wrażenia światła. Wszelako nieprawidłowość tych części niedozwalająca światłu dochodzić do siatki nerwowej, lub nieczułość tejże, sprowadza niemożność widzenia, utratę wzroku. Ślepota stosownie do przyczyny, z której powstała, bywa albo wrodzoną, albo nabytą, ta ostatnia znowu przemijającą lub ciągłą. Już w życiu płodu, w łonie matki, w czasie pierwotnego jego rozwoju, oko może stanąć na początkowym lub dalszym stopniu wykształcenia, albo rozwinąć się wadliwie, i wtedy płód taki przychodzi na świat niewidomym. Ślepota jest przemijającą, jeżeli choroba, która ją spowodowała, da się za pomocą sztuki szczęśliwie usunąć, jak to w wielu wypadkach katarakty i innych chorób ma miejsce. Nie zawsze jednak usiłowania sztuki osiągają pomyślny skutek; choroby siatki nerwowej, nerwu optycznego, albo tych części mózgu, w których nerw widzenia bierze początek, nadzwyczaj rzadko dają się uleczyć i choroby te sprowadzają prawie zawsze utratę wzroku, która wtedy jest ciągłą. U ludzi pozbawionych wzroku, zmysł czucia i słuchu wykształca się