także czucie kolorów. Szokalski, Empfindungen der Farben, Giessen 1842. Wartmann, Memoire sur le Daltonisme, Geneve 1849. Dr. W. Sz.
Achromatyczny, wyrazem tym oznaczają się narzędzia optyczne, w których szkła przepuszczające światło, tak są urządzone, że nierozkładają go na promienie pierwotne; zkąd pochodzi, że przedmioty widziane przez takie narzędzia nie dają dostrzegać na sobie nie właściwych im kolorów tęczowych (ob. Achromatyzm).
Achromatyzm (z greckiego a bez, chroma kolor) bezkolorowość. Przepuszczając promień światła słonecznego przez pryzmat szklanny, w izbie ciemnej, dostrzegamy dwa zjawiska, a mianowicie: że promień światła pada na ścianę przeciwległą otworowi, dającemu światło, nie w tém miejscu, w któremby padł gdyby pryzmatu nie było, lecz jeżeli pryzmat krawędzią swoją zwrócony jest ku górze, natenczas poniżej tego miejsca, lub powyżej, jeżeli krawędź pryzmatu obróconą jest na dół. Nadto, że obraz słońca nie jest okrągły, lecz przedłużony w kierunku płaszczyzny prostopadłej do krawędzi pryzmatu, przez kierunek promienia przechodzącej, i że ten obraz (widmo) jest zafarbowany, a jeżeli odległość pomiędzy pryzmatem a ścianą, przyjmującą obraz jest stosowna, natenczas spostrzegamy siedm kolorów głównych, idących w następującym porządku: czerwony, pomarańczowy, żółty, zielony, błękitny, szafirowy, fijoletowy. Czerwony koniec widma jest najbliżej tego miejsca, w któremby wypadł okrągły obraz słońca, gdyby pryzmatu nie było. Widać więc, że pryzmat rozkładu światło słoneczne na kolory pierwotne, które razem wydają światło białe, i że promienie czerwone najsłabiej, promienie zaś fijoletowe najmocniej się załamują. Gdyby więc do pryzmatu jakiegokolwiek przystosowano drugi, dający widmo tej samej wielkości co tamten, lecz działający sposobem odwrotnym, natenczas promień światła po przejściu obu pryzmatów wyszedłby takim, jakim był przed wejściem do pierwszego, chociaż kierunek jego od pierwotnego byłby zupełnie różny. Zestawiwszy np. pryzmat z crownglasu, którego kąt między ścianami jest 25° z pryzmatem z flintglasu, którego takiż kąt wynosi 11° 58', tak, aby krawędzie ich miały położenie przeciwne (jeżeli krawędź jednego jest obrócona ku górze, to drugiego ku dołowi) otrzymamy pryzmat achromatyczny, t. j. przepuszczający światło bez rozkładu, chociaż promień światła wychodzący, z promieniem światła wchodzącym, uczyni kąt 5° 31'. W soczewkach rzecz się ma zupełnie podobnie. Promienie światła przechodząc przez szkło soczewki rozkładają się na promienie pierwotne, i z tego powodu otrzymujemy obraz przedmiotu, na który przez soczewkę patrzymy, z brzegami zafarbowanemi i niewyraźny. Działanie soczewek na promienie różnych kolorów jest tego rodzaju, że soczewki wypukłe mocniej zgromadzają promienie fijoletowe, soczewki zaś wklęsłe mocniej rozpraszają fijoletowe jak czerwone, ztąd wypływa, że przez połączenie soczewki wypukłej z wklęsłą, można znieść zupełnie rozkład światła na kolory, nie niszcząc przez to załamania. Jeżeli więc połączymy dwie soczewki, mające jednakową moc rozkładania światła na kolory, jedne wypukłą z crownglasu, a drugą wklęsłą z flintglasu, natenczas rozkładu światła na kolory nie będzie i obie złożą soczewkę achromatyczną. Długi czas mniemano, że achromatyzm jest rzeczą niepodobną do osiągnienia; Newton nawet był tego zdania, mniemając, że w ciałach siła rozkładania promieni światła jest proporcyjonalną sile ich załamywania. Przez długi czas najznakomitsi uczeni, jak Euler, Clairaut i d’Alembert, wiedli spór co do możności achromatyzmu; Euler mianowicie, mając na uwadze oko ludzkie, jako najdoskonalsze narzędzie achromatyczne, dowodził możebności achromatyzmu w narzędziach optycznych. Wprawdzie jeszcze w 1733 roku Hell zbudował lunety achromatyczne, lecz odkrycia swego nie ogłosił. Dollond w 1757 r. doszedł do tego samego co Hell