dochodów cesarskich pod Trajanem, Adryjanem i Antoninem Pobożnym, napisał w języku greckim w 24 księgach historyję rzymską od najdawniejszych czasów do Augusta, której jednak mała tylko część dotąd została zachowaną. Appianus opowiada wypadki etnograficznie, koleją wojen Rzymian z różnemi narodami, aż do chwili połączenia ich z Rzymem, np. Hiszpańską, Kartagińską Macedońską i t. d. Styl jego mało ozdobny, niekiedy nawet oschły; widać atoli w nim miłość prawdy, choć przebija się gdzie niegdzie pewna stronność za Rzymem. Najlepszą edycyję fragmentów tej historyi wydał Schweighäuser (3 tomy, Lipsk, 1785).
Appijusz (Claudius Crassus), decemwir rzymski od r. 451—449 przed Chr., ze znakomitej rodziny patrycyjuszowskiej Klaudyjuszów; zostawszy w 451 r. powtórnie konsulem, wybrany był na jednego z decemwirów, którym poruczono ułożenie kodexu prawa publicznego i cywilnego, oraz władzę najwyższą na rok jeden. Gdy po upływie pierwszego roku władzę decemwirów na rok jeszcze przedłużono, jeden tylko Appijusz dokazał swemi wpływami na przewódźców ludowych, ze wybrano jego po raz drugi, później zaś decemwirowie nieprawnie i samowolnie urząd swój prowadzili jeszcze w trzecim roku. W tym właśnie czasie Etruskowie i Sabinowie wkroczyli do posiadłości rzymskich; decemwirowie na czele wojska wyruszyli naprzeciw nich, dwóch tylko z pomiędzy siebie, Appijusza i Oppijusza zostawiając w mieście dla utrzymania swej władzy. Nieprzewidziany atoli wypadek podkopał ją; Appijusz bowiem zapłonął najgwałtowniejszą namiętnością dla Wirginii, córki Lucyjusza Wirginijusza, poważanego w Rzymie plebejusza, a narzeczonej byłego trybuna ludu Icylijusza. Appijusz korzystając z nidobecności będącego w legijonach ojca, postanowił zdradą przywłaszczyć sobie Wirginiję; kazał więc jednemu ze swoich klientów, Markowi Klaudyjuszowi, iżby Wirginiję podał za córkę swojej niewolnicy, podstawioną Wirginijuszowi przez żonę niepłodną. Porwał Klaudyjusz idącą do szkoły, a gdy lud ujmował się za nią, poprowadził ją natychmiast przed trybunał Appijusza, który osądził, żeby przedewszystkiém poszła za swoim panem. Numitoryjusz wuj, i Icylijusz narzeczony Wirginii, o tém uwiadomieni, wyjawili przed ludem zbrodnicze zamiary Appijusza, który widząc wybuchające powstanie, oddał jeszcze Wirginiję rodzinie i wyrok swój zapowiedział na dzień następny. Przybył na ten sąd i sam Wirginijusz, lecz pomimo jego proźb i zapewnień, Appijusz dufający w przeważną siłę zbrojną, rozkazał Klaudyjuszowi, żeby zabrał Wirginiję jako swoją niewolnicę. Wówczas Wirginijusz prosił decemwira o pozwolenie, żeby raz jeszcze mógł rozmówić się w obecności Wirginii z jej piastunką, chcąc się jakoby dla własnego uspokojenia przekonać o dotychczasowym błędzie; Appijusz zezwolił, a nieszczęśliwy ojciec, uściskawszy córkę, porwał raptem nóż stojącego opodał rzeźnika i pchnął go w piersi Wirginii. Appijusz kazał go pojmać, lecz Wirginijusz umknął do obozu. Senatorowie Waleryjusz i Horacyjusz, nienawidzący decemwirat, wołali do zemsty lud, i tak już widokiem trupa oburzony, Appijusz zgromadził senat, ale tymczasem Wirginijusz uczucie zemsty rozniecił także w wojsku, z którém wnet powrócił do Rzymu. Decemwirowie przekonawszy się, że władza ich dłużej utrzymać się nie da, złożyli ją dobrowolnie, poczém senat zarządził przywrócenie konsulów i trybunów. Appijusz, jak mówi Liwijusz, sam w więzieniu życie sobie odebrał; inni decemwirowie ustąpili z kraju. Klaudyjusz, będący jedynie narzędziem tyrana, wygnany został do Tibur. Śmierć Wirginii kilku nowszym poetom, mianowicie Alfieremu, posłużyła za przedmiot do tragedyi, tłómaczonej na język polsk Aloizego Felińskiego. F. H. L.
Applauz, wyraz oznaczający dawniej oklask, okrzyk. W czasie uczty polskiej