I jego, syna Ajaka!
A Dardanida, Zeusowa pieszczota,
Towarzysz jego łoża,
Ta chłopca postać hoża,
Ganimed[1], Frygji syn,
Do przekosztownych czar
Ze złota
Ofiarny przelewał żar,
Niebiański płyn.
I była radość taka
Kiedy na srebrno-ślniącym piasku,
Śród godowego oklasku
I na tych godów cześć
Nie poprzestawał w krąg się w tańcu nieść
Ów pięćdziesięciu cór
Nereuszowych chór.
Na czołach strojny wieńcami,
Z gałęźmi jedliny w dłoni,
O, jakże goni,
Jakąż na koniach nawałą
Wypada
Hufiec centaurów, gdzie ona
Wesoła szumi biesiada,
Gdzie krążą Bakchowe dzbany
Śród ucztujących tych gron!
Potężne krzyki się wznoszą
Nad oszalałą
Rzeszą biesiadną: „O, z łona
Twego, Nereja córko, wyjdzie on,
Co dla Tessalji rozkoszą,
Co wielkiem światłem będzie,
Bo takie jest orędzie
- ↑ Str. 53, w. 5: Ganimed — ulubieniec i podczaszy Zeusa.