Gdzie wojsko się achajskie zebrało — tej chwili,
Kiedyśmy twoją córkę, mówię, sprowadzili,
Odrazu nas argiwski zbrojny tłum otoczył.
A skoro twoje dziecko Agamemnon zoczył
Zajęknął i, zakrytą odwróciwszy głowę,
Jął strasznie zraszać łzami te swToje ojcowe
Oblicze, w fałdach płaszcza schowane. I ona,
Odrazu przystąpiwszy do Agamemnona,
Poczęła doń przemawiać: „Ojcze mój, przychodzę,
Ażeby życie swoje oddać na tej drodze
Dla Grecji, mej ojczyzny. Z własnej-ci je chęci
Oddaję onej rzeszy, która mnie poświęci,
Przywiódłszy do ołtarza, gdy tak pragną nieba.
Przeze mnie więc szczęsnego zażywając chleba,
Ruszajcie w bój, ażeby, zwyciężywszy, potem
Na ziemi swej ojczystej zjawić się zpowrotem.
A proszę, niech mnie ręce nie tkną się niczyje,
W milczeniu i bez trwogi sama oddam szyję!“
To rzekła. Zasię wszystkim, którzy to słyszeli,
Dla męstwa tej dziewicy podziw się udzieli,
Dla duszy jej przezacnej. I, jako przystoi,
Taltybjos, wystąpiwszy, w moc godności swojej
Pobożne wszemu wojsku nakazał milczenie.[1]
Wróż Kalchas wówczas miecza dobędzie, i wżenie
Do kosza go złotego, i uwieńczy czoło
Dziewicy[2]. Syn Peleja, obiegłszy wokoło
Bogini święty ołtarz, w ręku mając wodę
Święconą i ofiarny kosz, tak rzekł: „Na młode,
Nadobne spojrzyj dziewczę, ty córo Zeusza,
Zwierzobójczyni boża, przez którą się rusza
Ta światłość w mroku nocnym, i przyjmijże w dani
Tę czystą krew z jej szyi, którą tu zebrani
Wodzowie Achajczyków wraz z Agamemnonem
Składają ci, i sprawże, aby z niezmęczonem
Strona:PL Eurypides - Ifigenja w Aulidzie.djvu/83
Ta strona została przepisana.