Ta strona została uwierzytelniona.
37
Egeusz.
Jest pewien król Troezeny zwan Pitteusz,
Medea.
Młody to, z braci jest najpobożniéjszy.
Egeusz.
Udzielić jemu chcę wyrocznią boga.
Medea.
Mądry i zajmujący się wyrocznią.
Egeusz.
Najmilszy dla mnie z wszystkich towarzyszy.
Medea.
Niech ci się dobrze powiedzie co pragniesz.
Egeusz.
Dla czego wyraz twéj skóry tak zmarniał.
Medea.
O Egeuszu! mam podłego męża.
Egeusz.
Co mówisz? ściśle mi ból swój rozpowiedz.
Medea.
Krzywdzi mię Jazon. Jam go nie krzywdziła.
Egeusz.
Co on uczynił? jaśniéj mi wytłomacz.
Medea.
Zamiast mnie, inną żonę sobie pojął.
Egeusz.
Ośmielił się na dzieło tak haniebne?