Strona:PL Eurypides - Medea.djvu/62

Ta strona została uwierzytelniona.
55

Lecz jeszcze nie wiedzą, gdy ciężko pracują
Czy pełnią tę pracę dla złych, czy dla dobrych,

Wyrzeknę jedną najgorszą dla ludzi
Stronę dzietności. Przypuśćmy że już
Środki dostatnie do życia, że ciało
Dziecięce dosięgło już bramy młodości,
Że dzielnych w ojczyźnie młodzieńców posiadasz:
Zawsze się zdarzyć to może iż Hades
Pochłonie nadzieję szczęśliwéj przyszłości,
A nam pozostaje płacz wznosić na bogów,
Że zeszlą nam najokrutniejszą z boleści,
Kiedy nam dzieci w podziemie przeznaczą.

Medea.

O przyjaciołki! Czekając przeznaczeń
Moich już dawno, natężam uwagę,
Czy to, co teraz w domu się odbyło
Nie stało wyższym się od przeznaczenia.

Zaprawdę! widzę jak w tę stronę dąży
Któryś z pachołków Jazona. Ma oddech
Zbyt rozdrażniony; wskazuje to pewnie
Że ma obwieścić nam nowe nieszczęście.

Goniec.

Medeo, któraś wbrew prawom zdziałała
Czyn straszny! prędzéj uciekaj! uciekaj!
Siądź czy na okręt, czy na wóz lądowy

Medea.

Cóż to za czyn, co godzien jest ucieczki?

Goniec.

Zginęła teraz dopiero królewna
I Kreon skutkiem działania twych jadów.