Ta strona została przepisana.
Gdy człowiek żyć mógłby
Bez żony, bez dziatwy
Spokojnie!...
CHÓR.
Tak, dzień to, dzień —
Trudne to nazbyt są chwile!
ADMETOS.
Ajaj!
CHÓR.
Przecież otrząśnij się zeń!...
ADMETOS.
Ach! Ach!
CHÓR.
Gdzież większe brzemie na świecie?
A przecie... a przecie...
ADMETOS.
Strach!
CHÓR.
O jedno dbaj:
Nie pierwszy ty chowasz w mogile
Ten śmierci łup.
ADMETOS.
Rety, o rety!
CHÓR.
Nie pierwszy ty lubej kobiety
Zwłoki zanosisz w grób.