Ta strona została przepisana.
Swą salamińską rzuciwszy dzierżawę,
I Ajas tam jest, skrzydło prawe
Tworzy przy lewem, swe łodzie
Tuż obok mający na wodzie.
W dwanaście statków on czeka,
Zręcznych, płynących z lekka.
Tak o tem wieść się toczy,
Tak wszystko na własne oczy
Widziałam — naw szereg mnogi
I statków tych zbrojne załogi.
Do domu już chyba nie wróci,
Jeśli się rzuci
Na nie jakowa cudzoziemska łódź!
Rozkoszna to chuć
Widzieć te siły ogromme —
Już tego ja nie zapomnę!
STARZEC (mocując się z Menelajem).
Co robić ci nie wolno, czemu robisz? czemu?
MENELAOS.
A idź-że, idź! Zbyt wierny jesteś panu swemu!
STARZEC.
Że jestem bez zarzutu, zarzut twój dowodzi!
MENELAOS.
Wyć będziesz, postępując tak, jak się nie godzi.
STARZEC.
Otwierać tego listu tobie nie wypada.
MENELAOS.
A tobie go zanosić! Greków w nim zagłada.