Ta strona została przepisana.
Zginął mój ród!
Ojej! Ojej! Co za grom
To moje Argos zgniótł!
O jej! O losie! Jedyny
Brat mój, porwany przez ciebie,
W Hadzie się grzebie!
Złożę ofiary,
Z umarłych czary
Ofiarne wyleję płyny
Na wierzchnię ziemi —
Mleka od górskich krów
I winogronny ów
Bachowy ciek
I trud, który składa
Brunatnych pszczółek gromada —
Dla zmarłych to ulga i lek...
(Do jednej z Chóru).
Złociste daj mi naczynie,
Niech zeń popłynie
Ofiara Hadowi znaczona!
(Wylewając płyn obietny.)
Agamemnona
Płodzie ty miły,
Coś zmarł i któremu
Dary tę święcę!
Ach! czemu
Nie mogę ja do twej mogiły
Ze łzy się zbliżyć swojemi?
Czemu nie mogą te ręce
Jasnego złożyć ci włosu?