Strona:PL Eurypidesa Tragedye Tom I.djvu/494

Ta strona została przepisana.

Niż ten, co szczęścia zaznał w świecie,
A teraz brzemię klęsk go gniecie...

∗                    ∗

Teraz argiwski statek, pani,
Do twej ojczystej cię przystani
Precz już poniesie! U wybrzeży
Pięćdziesiąt wioseł w takt uderzy,
Porwie cię morski wał!
Wraz im zawtórzą dźwięczne tony —
Będzie je woskiem flet spojony
Sielskiemu Panowi słał
Śród drogi —
Będzie je dźwięcznie słał
Wróżbita Fojbos hymn ci błogi
Na siedmiostrunej grając lirze,
Rychło cię wwiedzie po tym wirze,
Po tych nieszczęściach, do tej żyznej,
Do tej ateńskiej twej ojczyzny.
Mnie zostawiwszy, sama w łodzi
Pomkniesz po szumnej fal powodzi,
Po tej przestrzeni fal!
Na wiatr, co szczęśnie cię przynagli,
Rozwiniesz płótna swoich żagli
Nad dziobem statku i na przodzie! —
Skrzydła, co w ruch wprawiają łodzie,
I pomkniesz, pomkniesz w dal!

*

Chciałabym dążyć ach! bez końca
Płomienistego torem słońca!
Chciałabym, wzbiwszy się do lotu,
Szybować hen! już bez powrotu