Ta strona została przepisana.
KSUTOS.
Nie pytałem z wielkiej tej uciechy właśnie.
ION.
A więc ziemia mnie zrodziła?
KSUTOS.
Dzieci się nie rodzą z ziemi.
ION.
Więc skąd jestem twoim synem?
KSUTOS.
Liczę z słowy się bożemi.
ION.
Zacznijmy więc z innej beczki.
KSUTOS.
Będzie, synu, lepiej, juści!
ION.
Zakazany-ś lubił owoc?
KSUTOS.
Młodość czasem się rozpuści.
ION.
Nimeś córkę Erechteja wziął za żonę?
KSUTOS.
Nigdy potem.
ION.
Więc z nią chyba mnie spłodziłeś?
KSUTOS.
Zgodne to jest z czasu splotem.
ION.
Lecz skąd ja się wziąłem tutaj?