Więc co? Zostawić w Frygii chcą je — na nasienie?
Sam nie wiem, jak ja tobie ten zły los wymienię!
Pochwały godny lęk to, lecz nie w szczęsnej sprawie!
Gdy powiem: Syn twój umrze!, serce ci zakrwawię.
Największe to nieszczęście, jakie mnie dotknęło!
Na wszechnaradzie Greków Odyssa to dzieło.
O raty! O przeraty! Dokądże to zmierza?!
Powiedział: »Precz ze synem pierwszego rycerza!«
»Trza strącić go« — powiedział — »z wyniosłych baszt Troi!«
Tak, widno, stać się musi! Ty zmysły pozbieraj,
Gdy rozum chcesz pokazać i zbyt nie upieraj
Przy synu się nieszczęsnym, tylko znieś! Najprościej
Nie myśleć, iże silnym jest się w swej słabości!
Pomocy nie masz znikąd... Rozważyć to trzeba:
Padł gród twój i padł mąż twój, służebnego chleba
Kosztować musisz teraz, a my mamy przecie
Dość siły, aby jednej podołać kobiecie.
Więc walki nie pożądaj, abyś nienawiści
I hańby nie ściągnęła na siebie. Nie ziści