Strona:PL Eurypidesa Tragedye Tom II.djvu/422

Ta strona została przepisana.

Dwa wilki, chciwe krwi,
Swą krew kopiją
Ach!
Przelali! Zgasły ich dni!
Nie żyją!...
Gdzie krwią przesiąkła błoń,
O, tam,
Przy trupie trup
W wilgotny piach
Zarył się, zarył, legł u śmierci bram.
Zuchwałej pychy łup!
O rety!
Któż pchał cię, któż,
Cne plemię,
Na udeptaną ziemię?...
Któż wcisnął w dłoń
Morderczy nóż?
My, cudzoziemskie kobiety,
Żałobny tren
Na ten wasz sen
Będziemy w cudzej piać mowie.
Za chwilę los się wypowie.
Łez godny los!
Straszna zagłada
Na braci spada,
Karzący cios,
Który wymierza Erynja...

PRZODOWNICA CHÓRU.

Lecz oto, widzę, Kreon idzie k’nam. Przestanę
Narzekać i obetrę oczy zapłakane.