Strona:PL Eurypidesa Tragedye Tom II.djvu/437

Ta strona została przepisana.

Wszystko w tym jednym dniu! To wszystko dziś,
Po wieczne dni
Burząc twój dom, sprawił Bóg!

PRZODOWNICA CHÓRU.

Na dom Ojdipa mnogie spadły klęski.
Oby mu przyszłość dała dzień zwycięski!

Wchodzi

KREON.

Zaniechać tych żałości! Czas jest o pogrzebie
Pomyśleć! A te słowa powiadam do ciebie,
Ojdipie: Eteokles, syn twój, mojej ręce
Powierzył berło kraju. Wiano też dziewczęce
Twej córki Antygony przekazał przezemnie
Mojemu Haimonowi, skoro się wzajemnie
Poślubią. Nie pozwolę też, abyś miał dalej
W tej ziemi przemieszkiwać, bośmy już poznali
Teirezyasza wieszczbę, która zapowiada,
Że póty miastu temu będzie zawsze biada,
Dopóki ty zostaniesz tutaj... Więc idź sobie!
A nie z jakowejś pychy ja to dzisiaj robię,
Nie, iżbym był ci wrogiem!... Mnie i twój przeraża
Duch-mściciel: gnieść nam będzie kraj ten siła wraża!...

OJDIPUS.

O dolo! Od samego jestem nieszczęśliwy
Poczęcia! Na te ziemskie nie przyszedłem niwy,
W żywocie-m matki jeszcze był, o dolo,
A już mi zapowiedział w wróżbie swej Apollo,
Że Laios, mój rodziciel, z ręki mojej zginie.
A kiedym przyszedł na świat, w tej samej godzinie
Na śmierć mnie skazał ojciec, co mego żywota