Strona:PL Eurypidesa Tragedye Tom II.djvu/89

Ta strona została przepisana.
ANDROMACHE.

O mężu, ty mężu luby.
Niech mnie ratuje od zguby
Twój oszczep, tak pełen chluby!

MOLOSSOS.

Gdzież znajdę ja takie pieśni,
Co mnie wybawią z tej cieśni?

ANDROMACHE.

Upadnij-że na kolana,
Błagaj o litość pana!

MOLOSSOS (pada do stóp Menelaosa).

Drogi!
Daj żyć mi! ach! dajże mi żyć!

ANDROMACHE.

Łzami ciemnemi się poję:
Płyną na lica te moje,
Jak skalne bez słońca zdroje.

MOLOSSOS.

O jakże śmierć ta mnie boli,
Któż mnie wybawi z mej doli?!

MENELAOS.

Cóż leżysz u mych stóp?
Głuchy ja jestem w ten czas,
Jak fala morska lub głaz!
Rób, co li zechcesz, to rób:
Dla swych nie skąpię opieki,
Dla ciebie jestem daleki,
Bom tyle utracił lat,
Nim gród wasz w ręce mi wpadł,