Strona:PL Eurypidesa Tragedye Tom III.djvu/106

Ta strona została przepisana.
MENELAOS.

O Boże! Co ja znoszę! Jakżeż los się zmienia!

STARUSZKA.

Dlaczego w łzach twe oczy?! Po czem te westchnienia?

MENELAOS.

Po doli mej szczęśliwej, a dzisiaj minionej!

STARUSZKA.

Idź łzami się zalewać w swe ojczyste strony.

MENELAOS.

A cóż to za kraina? Dom jakiego pana?

STARUSZKA.

Proteja; zaś Egiptem ziemia ta nazwana.

MENELAOS.

Egiptem?!... O ja biedny! Gdzie ja się dostałem!

STARUSZKA.

Nilowi cóż zarzucisz w jego pięknie całem?

MENELAOS.

Zaiste, nic! Nad własną ubolewam dolą!

STARUSZKA.

Losy nie tylko ciebie, lecz i innych bolą.

MENELAOS.

Czy w zamku król, o którym warga twa wspomina?

STARUSZKA.

W tym grobie on; synowa to dzisiaj dziedzina.

MENELAOS.

A syn ten gdzie jest teraz? Za domem czy w domu?