Strona:PL Eurypidesa Tragedye Tom III.djvu/250

Ta strona została przepisana.

Raz się zamglą: własny zdradnie
Grzech go strąci! W przepaść wpadnie!


∗                    ∗

Uwieńcz, Ismenie, swe czoło!
Pląs poprowadźcie wesoło
Teb siedmiobramnych wy białe,
Słoneczne ulice! Hej!
Na Heraklesa chwałę,
Dirko, swe hymny piej!
W roześpiewanym szale
Rzuć swe ojczyste fale,
Swoje błękitne wody,
Dziewiczy orszaku młody
Azoposowych cór,
I zanuć wtór
Na ten zwycięski bój!
Dalej, o dalej! Razem
Z pityjskim leśnym głazem
Ku naszej przybądź stronie,
Ty grodzie Muz, Helikonie!
Sław razem gród ten mój,
Te mury sławże moje!
Spartańskie spiżozbroje
Wyrosło tu ongi plemię,
By tę rycerną ziemię
Zostawić dzieciom swych dzieci,
I dotąd im blaskiem świeci.

*

O ty krewieństwo łoża:
Człowiek i Zeusa moc boża
Jedno dzielili posłanie,