Ta strona została przepisana.
Niech mu tak cicho gra,
Jako ten trzciny szum!
CHÓR.
Ta warga ma
Drży w swojej mowie,
Jak ledwie dyszące sitowie,
Jak trzcina!
ELEKTRA.
Tłum szept swój, tłum!
Powoli stąpaj, powoli!
Lecz wyznaj mojej niedoli,
Dlaczego właśnie w ten czas
Przybywasz do mnie!
Pierwszy to raz
Tak zasnął głęboko ogromnie!
∗
∗ ∗ |
CHÓR.
Powiedz mi, przyjaciółko,
Co się z twym bratem stało?
Czy bardzo chore to ciało?
ELEKTRA.
Przy życiu on-ci jeszcze, lecz oddech ma krótki.
CHÓR.
Ach! Co za smutki!
ELEKTRA.
Zabijesz mi go, jeżeli
Obudzisz go z tej pościeli!
Na wszystko najlepszy lek
Jest nasz spokojny sen.