Ta strona została przepisana.
PENTHEUS.
Więc Zeus tam jakiś nowy bóstwa nowe tworzy?
DIONIZOS.
Nie! Ten, który z Semelą obcował, król boży!
PENTHEUS.
Czy we śnie ci nakazał, czyli też na jawie?
DIONIZOS.
Twarz w twarz mi on polecił służyć świętej sprawie.
PENTHEUS.
A na czemże polega istota obrządku?
DIONIZOS.
Człek niewtajemniczony nie śmie znać jej wątku.
PENTHEUS.
Jest jaka na obrządku tym korzyść oparta?
DIONIZOS.
Nie wolno-ć tego wiedzieć, choć rzecz wiedzy warta.
PENTHEUS.
Wykręcasz mi się chytrze, a mnie świerzbią uszy.
DIONIZOS.
Bachijskie tajemnice nie dla grzesznej duszy.
PENTHEUS.
Widziałeś, mówisz, Zeusa. Jakżeż on wyglądał?
DIONIZOS.
Jak chciał, a nie bynajmniej, jakbym ja pożądał.
PENTHEUS.
I znowu się wywijasz! Któż za to co kupi?!