Tutaj do nas! O, zapewne, wnet on zjawi się tu, wnet!
Ciekaw jestem, co też powie na to wszystko ten nasz gość?
Choćby z złości on aż dyszał, ja wytrzymam jego złość.
Boć do tego, tak powiadam, każdy w życiu swojem dąż,
Że łagodnym, powściągliwym winien być roztropny mąż.
Wchodzi
Straszliwie mnie okpiono! Uciekł przybysz szczwany,
Któregom w pętach rzucił we więzienne ściany.
A niech go! Co ja widzę? Tyś tu?! Jaką drogę
Wybrałeś, by zbiedz z lochu? Zrozumieć nie mogę!
Nie ruszaj się, daj spokój! Mówię-ć po przyjaźni!
Powtarzam: Jak spętany uciekłeś z mej kaźni?
Azalim ci nie mówił, że mnie ktoś odkupi?
Kto taki? O, w wykrętach nigdyś nie był głupi!
Ten, który stworzył wino dla duszy człowieczej.
Dionizosa hańbisz, mówiąc takie rzeczy.
Którego między sobą w tym tu grodzie mamy?[1]
- ↑ Wstawka tłómacza.