Strona:PL Eurypidesa Tragedye Tom III.djvu/495

Ta strona została przepisana.

Blask siedmioraki
Rozsiewa w głębiach przestworu!
Orzeł pośródkiem niebieskiego toru
Kraje niebieskie szlaki...
Czemu zwlekacie? Wstać!
Porzucić leże!
Niechże do warty się bierze
Leniwa brać!
Noc jasna, choć niema miesiąca!
Świta już, świta!
Lśni złotolita,
Dzień zwiastująca
Jutrzenka...

I. PÓŁCHÓR.

Komuż straż pierwsza była przeznaczona?
[Któż to ją pełnić miał?]

II. PÓŁCHÓR.

Korojbos, syn Mygdona!

I. PÓŁCHÓR.

Jakiż był dalszy dział?

II. PÓŁCHÓR.

Kilików budzili
Ludzie pajońscy, zaś Myzowie nas.

I. PÓŁCHÓR.

Na Likijczyków idzie zatem czas,
Trzeba ich zbudzić tej chwili!

*
CHÓR.

Ale ja słyszę już,
Jak tam, gdzie Simois toczy